• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    admin@osme-pietro.pl
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
    Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.

    Benjamin Franklin

    UWAGA!
    KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!

    Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
    A oto wyniki



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1658
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu

#1 Post autor: Alicja Jonasz » 26 cze 2018, 21:41

do początku
do poprzedniego
Drogi przyjacielu, prawie w ogóle nie piszę o tobie i może myślisz, że nie jesteś dla mnie ważny. Nie powiedziałam ani razu, że cię lubię - nie licząc tych kilku słów wysłanych w pośpiechu w smsie - nie powiedziałam ani razu, a przecież... przecież w każdym poradniku piszą, aby robić to przynajmniej raz dziennie, na przykład rano przy śniadaniu, kiedy kawa pachnie, albo w południe, gdy najjaśniej i wszystko wokół brzęczy, żyje, lub wieczorem na dobranoc, żeby smacznie ci się spało. Ciągle zapominam o tym.
Od dzisiaj będzie inaczej, zawiązałam na sznurówce supełek i pamiętam, niech tylko mgła nieco opadnie, niech wyjdzie słońce i zrobi się cieplej. Mam takie zimne ręce...

***

Drogi przyjacielu, dzisiaj wstałam bardzo wcześnie i postanowiłam posprzątać swój świat - ostatnio straszny w nim bałagan. Nic nie chce być na swoim miejscu. Jak zawsze, prawda? Nie wiedziałam, od czego zacząć te porządki, więc usiadłam na werandzie z książką, tą od ciebie, otuliłam się kocem, ranki są teraz chłodne, i zaczęłam czytać. Książka opowiada o miłości, przyjaźni i cierpieniu, czyli o tym, co ważne, i o czym ludzie nie potrafią rozmawiać na co dzień. Ja coraz częściej myślę o śmierci. Proszę, nie miej mi tego za złe. Kiedy przyjedziesz, napijemy się kawy i porozmawiamy o życiu. Obiecuję. Posłuchamy też świerszcza, który schronił się przed chłodem w szparze między belkami. Można powiedzieć, że mieszkamy teraz razem w tej mojej samotni. Dobry z niego grajek. Uczciwie pracuje na okruszek chleba - przyjaciel.
W Sarniej Dolinie od kilku dni pada deszcz.

***

Drogi przyjacielu, myśl o mnie czasem...
Nadeszły wakacje i tak jak prosiłeś, więcej teraz spaceruję po okolicy. Dziś zapędziłam się naprawdę daleko, dotarłam aż do sklepu, w którym sprzedaje się myśli, takie zwyczajne, człowiecze. Nie uwierzysz, można je tam kupić na wagę jak cukierki lub mięso, na przykład dziesięć deko na spróbowanie, żeby tylko zająć czymś głowę, albo hurtem pięć, sześć, a nawet siedem kilogramów, pewnie wystarczy na całe życie, według gustu i potrzeby.
Gdy tylko stanęłam przy ladzie, ekspedientka dygnęła jak uczennica na szkolnym przedstawieniu i z uśmiechem wyrecytowała, bez zająknięcia, wyraźnie akcentując każde słowo:
- Bardzo proszę! Mamy dziś przecenę na myśli sekretne i brudne! Polecam również myśli beztroskie! Przy zakupie dwóch kilogramów klient otrzymuje gratis jedną myśl tęskną.
Zachęcona ciepłym brzmieniem głosu sprzedawczyni zaczęłam oglądać sklepowy asortyment. Z początku nieśmiało zerkałam na półki, do szklanych gablot zamkniętych na kłódki, do ogromnych koszy wypełnionych myślami po brzegi, a potem coraz śmielej - grzebiąc w pudłach bez skrępowania, przejrzałam towar z przeceny. Dwa kilogramy beztroski plus jedna myśl tęskna.
Jedna myśl tęskna...
Posyłam ją tobie, kochany.

W Sarniej Dolinie, kiedy noc przychodzi, pachnie maciejka.

***

Drogi przyjacielu, nie wiem, od czego zacząć tę opowieść.
Na zewnątrz wszystko tonie we mgle. Zdaje się być inne niż zawsze, obce.
O poranku wybrałam się na spacer. Jak wiesz, robię to teraz co dzień.
Postanowiłam nie budzić naszej przyjaźni. Kiedy śpi wtulona w pościel, wygląda tak ładnie, jak dziecko - słodko i niewinnie. Nie budziłam jej... Niech jeszcze sobie pośpi, pomyślałam, powoli tonąc we mgle.
Było mi dobrze. Po raz pierwszy od wielu dni czułam spokój.
Nie minęło kilka chwil, a przyjaźń przybiegła moim tropem, tą samą ścieżką, którą chodzą jednorożce do rzeki, przybiegła jak wierne psisko, wystraszona, cała zziajana, pokaleczona przez pędy jeżyn, nieumyta i rozczochrana, z kosmykami suchych traw we włosach.
Może się zlękła, że odeszłam na zawsze?
Teraz leży obok mnie na tapczanie i drży. Staram się ją uspokoić - głaszczę po włosach i śpiewam jej ulubioną piosenkę. Ma zamknięte oczy...
Udała nam się ta przyjaźń, mój drogi, udała się niż cokolwiek innego.

***

Drogi przyjacielu, dziś potrzebuję cię bardziej niż zwykle.
Ostatnio moje ciało zachowuje się dziwnie, niezrozumiale. Może to kwestia wieku? Wreszcie dojrzało do tego, żeby być asertywne - z odwagą mówi "nie". Wierz mi, korzysta z tego przywileju w nadmiarze, kiedy tylko chce, o każdej porze dnia, a szczególnie rano, właśnie wtedy, gdy powinno być posłuszne w stu procentach.
Dziś na przykład nie chciało wstać z łóżka. Otulone szczelnie kołdrą gapiło się w sufit, jakby ktoś zapisał tam coś ważnego, kto wie, może najważniejszego, jakąś wielką tajemnicę, na odczytanie której warto poświęcić życie.
Na zewnątrz wszystko rozkwita, pulsuje gamą barw, zapachów i dźwięków.
Ostatnio zmieniony 26 sie 2018, 19:08 przez Alicja Jonasz, łącznie zmieniany 17 razy.
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu

#2 Post autor: eka » 26 cze 2018, 22:53

Porządek świata nastąpił, narratorka we właściwym miejscu, prawda?
:kofe:

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1658
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu

#3 Post autor: Alicja Jonasz » 27 cze 2018, 07:21

Prawda :)
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1658
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu

#4 Post autor: Alicja Jonasz » 29 cze 2018, 21:14

dopisałam jeszcze trzeci fragmencik do tej części
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu

#5 Post autor: eka » 30 cze 2018, 17:52

Pomysłowe (myśli na kilogramy), ładne i czułe oba nowe fragmenty. Piękny styl.
Kawa Ci się należy, a psinie smakowita kość:)

:kofe:

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1658
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu

#6 Post autor: Alicja Jonasz » 30 cze 2018, 20:43

Nagrody dla mnie i dla psiny? Ojej! Koniecznie muszę coś jeszcze napisać! coś ładnego i czułego :)
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1658
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu

#7 Post autor: Alicja Jonasz » 01 lip 2018, 10:58

Pomyślałam sobie, że warto posłać przyjacielowi nieco więcej słów; może się odezwie, może przyjedzie...
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1658
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu

#8 Post autor: Alicja Jonasz » 02 lip 2018, 14:41

"Ekspres do kawy" cz.XXIV - Przyjacielu fr.6
Drogi przyjacielu, dziś byłam daleko. Zawędrowałam dalej niż kiedykolwiek - na skraj znanego mi świata.
Postanowiłam opuścić Sarnią Dolinę raz na zawsze. Tak, opuścić! Nie wracać tu nigdy więcej! Wymazać to miejsce z pamięci i ze snów! Wreszcie znaleźć swój kąt wśród ludzi, wrócić do stada, stać się jego częścią i biec razem z nim, pędzić! Dokąd? Wiesz dokąd...
Tak wiele razy wspólnie próbowaliśmy odwrócić nieuniknione. Bezskutecznie...
Odchodząc, nie spakowałam żadnej walizki, nie zabrałam żadnej rzeczy, która byłaby dla mnie pamiątką, wszystkie książki zostały na półce, kamyki, szyszki i szkiełka na dnie szuflady. Zrzuciłam skrzydła i ułożyłam je ostrożnie na łóżku. Nie będą mi już potrzebne, pomyślałam, zatrzaskując za sobą drzwi.
Nie pożegnałam się z Duchami. Odeszłam bez słowa. Nawet nie zapłakałam, widząc, jak stoją na werandzie z bezradnie opuszczonymi rękami. Bóg ich pocieszy...
Po prostu poszłam przed siebie, nie oglądając się, nie żałując niczego, aż ucichł śpiew ptaków, i wtedy, w tej ciszy, wreszcie do mnie dotarło, że ty zostałeś...
Nie ruszyłeś za mną.
Dlaczego?
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

Awatar użytkownika
eka
Posty: 16787
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu

#9 Post autor: eka » 02 lip 2018, 23:29

Alicja Jonasz pisze:
26 cze 2018, 21:41
ciało zachowuje się dziwnie, niezrozumiale. Może to kwestia wieku? Wreszcie dojrzało do tego, żeby być asertywne - z odwagą mówi "nie".
Zadziwiający ten związek ciała i woli. Trudno sobie wyobrazić silniej powiązaną parę, ale nadchodzi moment, gdy ciało zdradza i decyduje o wspólnym końcu.
Poza przypadkiem samobójstwa, oczywiście.

Dopiero w rozdziale XII bohaterka pierwszy raz wspomniała o Przyjacielu, zatem spokojnie przeżyje bez niego. A on wie, że Sarniej Doliny nie uda się zapomnieć.

_____________________________________
Lubię Twoje pisanie.

Awatar użytkownika
Alicja Jonasz
Posty: 1658
Rejestracja: 24 kwie 2012, 09:01
Płeć:

"Ekspres do kawy" cz. XXIV - Przyjacielu

#10 Post autor: Alicja Jonasz » 03 lip 2018, 10:45

"Ekspres do kawy" cz.XXIV - Przyjacielu fr.7
Drogi przyjacielu, posyłam ci zapach mięty, który tak lubisz.
Dziś rano zbudził mnie krzyk jakiegoś ptaka, gwałtowny i przenikliwy, pełen lęku, a potem na długo zaległa cisza. Nie mogłam już zasnąć.
Przypomniał mi się nasz słowik. Znalazłeś go w ogrodzie, w malinowym chruśniaku, dosłownie. Pamiętasz? Był w kiepskiej formie, ale ty - cudotwórca leczący chromych i przywracający martwych do życia, uparłeś się i zawróciłeś go z drogi, którą powinien był podążyć. Tak długo w dłoniach tuliłeś poszarpane, stygnące ciało, aż ożyło. Po godzinie słowik otworzył oczy, po kilku dniach zaczął jeść, chodzić i trzepotać skrzydłami, a po tygodniu wypuściłeś go z klatki. Odleciał. Wszystko na pozór toczyło się po staremu - nadal mieszkał w Sarniej Dolinie i co jakiś czas odwiedzał leszczynowy zagajnik, ale już nie śpiewał, jakby tę umiejętność zgubił po drugiej stronie, na ścieżce, z której go zawróciłeś...
Ostatnio zmieniony 03 lip 2018, 14:33 przez Alicja Jonasz, łącznie zmieniany 1 raz.
Alicja Jonasz

"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak

ODPOWIEDZ

Wróć do „Ekspres do kawy”