• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    admin@osme-pietro.pl
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    "Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
    Cicero "De re publica"



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

Justiana van Dyck

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
AS...
Posty: 1266
Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57

Justiana van Dyck

#1 Post autor: AS... » 22 lip 2020, 20:42

miałaś dziewięć dni kiedy ojciec
unosząc powieki ciężkie jak farby z ołowiu
namalował ostatni obraz

prawdziwe policzki
ledwie tknięte delikatnymi palcami

gdy nauczyłaś się mówić mama
już jej nie było

i przyszło ci żyć z pamięcią
rozszarpaną przez niebo i ziemię

poszukując samej siebie
wśród rozrzuconych po świecie portretów obcych
przemknęłaś przez życie
do uchylonych drzwi niebieskiej galerii


https://www.youtube.com/watch?v=X8ITW72y_6s

Awatar użytkownika
lczerwosz
Posty: 9449
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51

Justiana van Dyck

#2 Post autor: lczerwosz » 22 lip 2020, 22:49

Zacny Asie. Słucham przekazanej muzyki, po Internetach szukam Justiany i nie mogę się połapać w wyświetlanych genealogiach sięgających siedemnastego wieku.


Awatar użytkownika
lczerwosz
Posty: 9449
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51

Justiana van Dyck

#4 Post autor: lczerwosz » 23 lip 2020, 13:05

Dzięki a linkownię.
Ale jest jakieś jej niespełnienie życia. Córka sławnego malarza. Urodziła się, pożyła i umarła. To jest niemożliwe, po prostu nie wiemy. Wiemy. Sierota. A czy coś się na świecie zmieniło. Opieka społeczna?

Awatar użytkownika
Lucile
Posty: 4877
Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
Płeć:

Justiana van Dyck

#5 Post autor: Lucile » 23 lip 2020, 15:47

W wierszu, który bardzo mi się podoba, nie tylko ze względu na „moje klimaty” mowa jest o Justianie, wprawdzie bardzo wcześnie osieroconej (czy coś wiemy o jej dzieciństwie?), ale przecież została małżonką 4th baroneta walijskiego, sir Johna Stepney`a i urodziła syna Thomasa, 5th baroneta.
Jeszcze przed zamążpójściem - prawdopodobnie żyjąc w niedostatku - zwróciła się z petycją do króla o przyznaje jej jakiejś funkcji na dworze, która miała być rekompensatą za niezwrócony dług (przez Koronę, króla Karola I Stuarta) jej ojcu Antonowi van Dyck.

Interesującym polonicum jest fakt spotkania w Paryżu przyszłego polskiego króla Jana Kazimierza z Antony van Dyckiem oraz powstanie kilku portretów księcia. Prawdopodobnie jeden z nich znajduje się w Rzymie w zbiorach Akademii św. Łukasza.

Z przyjemnością zanurzyłam się w atmosferę wiersza, który spowodował tyle skojarzeń.
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18453
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Justiana van Dyck

#6 Post autor: eka » 23 lip 2020, 16:34

AS... pisze:
22 lip 2020, 20:42
poszukując samej siebie
wśród rozrzuconych po świecie portretów obcych
Idę za myślą Leszka.
Uniwersum sieroctwa. W wypadku Justiany owo poszukiwanie najbliższych twarzy to świat obrazów. Ojciec malował portrety jej matki i swoje autoportrety. Bardzo ładny jest ten ze słonecznikiem. Prawdopodobnie symbolizującym władzę królewską, przy której z parweniusza stał się szanowanym członkiem elit. Malował pięknie i rzec można empatycznie, z korzyścią dla portretowanego. Parę królewską, nie obdarzoną urodą, jego pędzel uszlachetnił, sprytnymi sztuczkami na przykład dodał wzrostu. Karol I ma piękny portret na koniu. Był najniższym z angielskich władców:)
Osierocona Justiana nie mogła jednak liczyć na opiekę króla. Skazany na śmierć, zginął, gdy dziewczynka miała kilka lat.

AS...ie, niesamowity jest klimat podlinkowanego obrazu.
Malarz do szpiku kości. Niesamowite.

Malarstwo i jego konsekwencje. Te śmiercionośne. Ołów powodujący szaleństwo. Bodajże Caravaggio cierpiał na ołowicę.
I unieśmiertelniające. Twarze, gdy nawet obscury camery nie było, pejzaże.
Dobry, skłaniający do rozmyślań wiersz.
Sztuka adoptuje sieroty.

Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 5037
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Płeć:

Justiana van Dyck

#7 Post autor: tabakiera » 25 lip 2020, 09:18

Najbardziej przemawia tu to mnie ostatnia strofa.
Szczególnie ostatni wers, który być może mówi o ziemskiej galerii, a może o Edenie.
Życie jako poszukiwanie samej siebie, z prześwitem talentów rodzica.
Zagubienie i osamotnienie w tych talentach.
Lubię teksty, które czegoś uczą albo o czymś i/lub o kimś ważnym przypominają.

:kofe:

Alek Osiński
Posty: 6589
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Justiana van Dyck

#8 Post autor: Alek Osiński » 27 lip 2020, 16:01

Tak. Niebieska galeria z pewnością gości dzieła
nie mające sobie równych wśród dzieł ludzkich rąk
ironią losu za to pozostanie, jak zderzyć wagę
różnych aktów kreacji i czy koniecznie w ogóle
trzeba je ze sobą konfrontować?

Podoba się wiersz. Pozdrawiam

Marcin Sztelak
Posty: 5196
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Justiana van Dyck

#9 Post autor: Marcin Sztelak » 13 sie 2020, 16:40

Całkiem dobry powrót do przeszłości.
Pozdrawiam.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”