Zmęczenie materiału,
rosną napięcia powierzchniowe,
ponad miarę. Drewnianą,
z zatartą skalą przez ciągłe odmierzanie
dystansu pomiędzy czołem a podłogą.
Czoło zmarszczone, z podłogi
marszczy się lakier jak twarz staruszki
wygrażającej pięścią, nie wiadomo
niebu czy piekłu.
W rozrachunku bez znaczenia,
ostatecznie wszystko zależy od punktu
nachylenia horyzontu względem
zdarzeń, które prawdopodobnie nie miały
miejsca w tym wymiarze.
Tu powraca miarka, taka wytarta, a jednak
niezaprzeczalnie posiadająca
wartość. W którymś z licznych systemów
monetarnych.
Jak już powiedziano – zmęczenie.
Słowo przechodzi w bełkot,
niezrozumiały acz wymowny. I tak dalej,
ponieważ tym podobne.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Eviva l'arte
https://www.youtube.com/watch?v=xWjl4wQuWAc
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Metropatia
- eka
- Posty: 18706
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Metropatia
Dopóki się "mierzy" odległość czoła od podłogi - jest kontrola.
Każde zmęczenie mija.
Bardzo dobry wiersz!

Każde zmęczenie mija.
Bardzo dobry wiersz!

-
Alek Osiński
- Posty: 6589
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Metropatia
Wiersz uszyty na miarę, no a że zła miarka wypiera dobrą - cóż zrobić? Najwyżej się przebierze
i znowu będzie pasować... ; )
i znowu będzie pasować... ; )