Morze
nie proszę wód o wiele
o płynną cząstkę fali w sobie
tego jednego z wielu wcieleń
o której mówi świat że człowiek
morze
wyczuwam że zatrzymasz
wśród fali wyścielonej wiatrem
tych klika kropel w których mijam
aż w końcu jakiś sztorm je zatrze
morze
spragnione wielkich brzegów
wydaj świadectwo naszych istnień
niech w twoich toniach w wiatrobiegu
spocznie świadomość że tu byłem
morze
ty jesteś od nas dłużej
gdy odejdziemy ty zostaniesz
daj poczuć wilgoć sól na skórze
zanim zamienisz nas w niepamięć
nigdy
nie wszedłem głębiej w ciebie
zawsze się bałem fal i toni
morze
to może będzie lepiej
gdy nie poproszę więcej o nic
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
W toniach
- Leon Gutner
- Posty: 6653
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- nie
- Posty: 1582
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
W toniach
Wiersz podlega tutaj głębokiej introspekcji względem relacyjności jednostki ludzkiej z fenomenem wodnym, przy czym należy zauważyć, iż morze w analizowanym utworze pełni funkcję quasi-transcendentnego substratu przyrody o stabilnej temporalnej ciągłości. Morze zostaje uznane za byt permanentno-trwały, którego egzystencjalna emanacja nie podlega perturbacjom w obliczu efemerycznych przejawów homosapiensalnej czasoprzestrzenności.
Podmiot liryczny, operujący w trybie dialogiczno-proszalnym, zainicjował swe apele względem morza, implikując jego diachroniczno-fizyczną supremację oraz antycypując fakt, iż jego własna egzystencja podlega dezintegracji w perspektywie makrochronologiczej. W związku z tym dochodzi do werbalizacji żądania, by morze wystawiło „świadectwo naszych istnień” – interpretowane jako próba archiwalizacji śladów personalnej bytności w interakcjach z hydrosferycznym continuum, niezaabsorbowanym antropologiczną frazeologią.
W dalszej części utworu dochodzi do procesualizacji akceptacji inevitabilnego fenomenu przemijania, gdzie podmiot liryczny uprzedza przyszłe retrogresywne zatarcie jego śladów przez czynnik falowy. Obawa przed głębokim „zanurzeniem” w struktury morskie może być definiowana jako antycypacyjny lęk przed utratą dominacji nad egzystencjalnym trajektorium oraz przed konfrontacją z konceptem finitudo. Konkluzja wiersza nakłania do modus operandi polegającego na strategicznej rezygnacji z eskalacyjnych żądań, co sugeruje akceptację bytowej minimalistyczności w relacji do niestałej kondycji człowieka.
Podmiot liryczny, operujący w trybie dialogiczno-proszalnym, zainicjował swe apele względem morza, implikując jego diachroniczno-fizyczną supremację oraz antycypując fakt, iż jego własna egzystencja podlega dezintegracji w perspektywie makrochronologiczej. W związku z tym dochodzi do werbalizacji żądania, by morze wystawiło „świadectwo naszych istnień” – interpretowane jako próba archiwalizacji śladów personalnej bytności w interakcjach z hydrosferycznym continuum, niezaabsorbowanym antropologiczną frazeologią.
W dalszej części utworu dochodzi do procesualizacji akceptacji inevitabilnego fenomenu przemijania, gdzie podmiot liryczny uprzedza przyszłe retrogresywne zatarcie jego śladów przez czynnik falowy. Obawa przed głębokim „zanurzeniem” w struktury morskie może być definiowana jako antycypacyjny lęk przed utratą dominacji nad egzystencjalnym trajektorium oraz przed konfrontacją z konceptem finitudo. Konkluzja wiersza nakłania do modus operandi polegającego na strategicznej rezygnacji z eskalacyjnych żądań, co sugeruje akceptację bytowej minimalistyczności w relacji do niestałej kondycji człowieka.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.
- Leon Gutner
- Posty: 6653
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- eka
- Posty: 18444
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
W toniach
Skojarzył się z treścią Twojego liryku... przed- i ostatni etap istnienia serwowany przez wielką religię (i filozofię) Indii. Staniemy się częścią Bytu Atmana - bezkresnego morza, w którym znika nasza świadomość.
Tak, wiem, nie tędy wiedzie szlak interpretacyjny, ale co z obrazami mózgu począć
Może morze jest najbezpieczniejszym rozwiązaniem.
(ale deprecha nie)
Tak, wiem, nie tędy wiedzie szlak interpretacyjny, ale co z obrazami mózgu począć

Może morze jest najbezpieczniejszym rozwiązaniem.

(ale deprecha nie)
- Leon Gutner
- Posty: 6653
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
W toniach
Eko - wszelkie szlaki interpretacji mile widziane
Z podziękowaniem L.G.

Z podziękowaniem L.G.