-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
wiem
- eka
- Posty: 18450
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
wiem
czemu wciąż biegnę niewygumkowaną dróżką zaciskając zęby
wśród gipsowych murzynków łabądków krasnali sarenek
a jakże – obficie paćkanych bawarskim różem
bo na samym jej (kuźwa – dopiero!) końcu jest
tych kilka ogrodów syconych prostotą i energią trzeciej kosmicznej
jak heroina wciągają w swoją krystaliczną orbitę a ja żebrak
na kolanach proszę o choćby robaczywe jabłko
pod furtką ich słowa
wśród gipsowych murzynków łabądków krasnali sarenek
a jakże – obficie paćkanych bawarskim różem
bo na samym jej (kuźwa – dopiero!) końcu jest
tych kilka ogrodów syconych prostotą i energią trzeciej kosmicznej
jak heroina wciągają w swoją krystaliczną orbitę a ja żebrak
na kolanach proszę o choćby robaczywe jabłko
pod furtką ich słowa
- tabakiera
- Posty: 5036
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
wiem
Ewo, a nie da się na skróty?
Rozumuję, że niewygumkowana (pozbawiona samokrytyki oraz krytyki fachowców) to grafomania.
Tzw. kultura masowa.
To, czym nas karmią w mediach (programy dla mas, pod publikę, dla zarobku).
To wszelkie imprezy masowe (może jedna na dziesięć trzyma poziom, ale wtedy mało uczestników).
Róż i gips się podoba, niestety.
A nawet kształtuje gusta.
Na końcu człowiek dochodzi do prostego skarbu.
Może wtedy, gdy odejdzie od tłumu i zacznie myśleć własnym umysłem.
Gdy gips się rozsypie, a stara taśma zaskrzeczy.
Z tymi kolanami to trochę rozpaczliwie pojechałaś, ale może tak trzeba.
PS: Niektórzy to nawet na starość sztuczne kwiatki i disco polo live...

Rozumuję, że niewygumkowana (pozbawiona samokrytyki oraz krytyki fachowców) to grafomania.
Tzw. kultura masowa.
To, czym nas karmią w mediach (programy dla mas, pod publikę, dla zarobku).
To wszelkie imprezy masowe (może jedna na dziesięć trzyma poziom, ale wtedy mało uczestników).
Róż i gips się podoba, niestety.
A nawet kształtuje gusta.
Na końcu człowiek dochodzi do prostego skarbu.
Może wtedy, gdy odejdzie od tłumu i zacznie myśleć własnym umysłem.
Gdy gips się rozsypie, a stara taśma zaskrzeczy.
Z tymi kolanami to trochę rozpaczliwie pojechałaś, ale może tak trzeba.
PS: Niektórzy to nawet na starość sztuczne kwiatki i disco polo live...

-
- Posty: 1266
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
wiem
szacun Eka, to genialne
nie wiem dlaczego - przypomniała mi się żarliwa modlitwa Antonia Salieriego;
zdawał sobie sprawę z talentu Mozarta - więc prosił o jeden kawałek, którym mógłby się zrównać z Amadeuszem;
owszem, dostał
robaczywe jabłko pod furtką jego muzyki
ale
nie bądźmy zachłanni

nie wiem dlaczego - przypomniała mi się żarliwa modlitwa Antonia Salieriego;
zdawał sobie sprawę z talentu Mozarta - więc prosił o jeden kawałek, którym mógłby się zrównać z Amadeuszem;
owszem, dostał
robaczywe jabłko pod furtką jego muzyki
ale
nie bądźmy zachłanni


-
- Posty: 1266
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- eka
- Posty: 18450
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
wiem
Przemądry AS...ie, doprawdy nie wiem, skąd to Twoje historyczno-filmowe skojarzenie z moim tekstem, pewnie zagrało coś w Twej duszy, pamięci? Nie mi rozstrzygać.
Ja tym wielkim talentom składam hołd i proszę o więcej ich słów, nawet mniej porażających, pisanych niedbale, w pośpiechu, bo wiem, że ich Myśl nawet w mniej sprawnych frazach mnie nakarmi.
BTW, nigdy nie widziałam Twojego komentarza pod ich tekstami.
Zapewne inne orbity nas wciągają:)
________
Doroto, nawet nie pomyślałam o rozszerzeniu zasięgu gipsowych ozdóbek poza teksty, wielkie dzięki, masz rację.
Ja tym wielkim talentom składam hołd i proszę o więcej ich słów, nawet mniej porażających, pisanych niedbale, w pośpiechu, bo wiem, że ich Myśl nawet w mniej sprawnych frazach mnie nakarmi.
BTW, nigdy nie widziałam Twojego komentarza pod ich tekstami.
Zapewne inne orbity nas wciągają:)
________
Doroto, nawet nie pomyślałam o rozszerzeniu zasięgu gipsowych ozdóbek poza teksty, wielkie dzięki, masz rację.
Tak z serca się wyrwało, no wiesz, niekontrolowanie.

No nie da się, Tab. Tzn. za pierwszym razem, w nowym miejscu, niestety trzeba otworzyć posty, aby się przekonać: krasnalek czy heroina:)
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
wiem
muszę Ci szybko odpisać bo u mnie już grubo po 23
i nie chcę nadużywać gościnności domu w którym jestem,
więc konkretnie:
pierwsza strofa to początki poetyckiej kariery:
brak gumki, krasnale i ten zarąbisty bawarski róż
jako żywo, chyba każdy tak zaczynał
druga strofa - to ogrody sycone prostotą;
kiedy zaczynamy dostrzegać świat poezji
i możliwości jakie w sobie kryje
rozpiera nas energia opisana trzecią kosmiczną
niestety
nigdy nie podniosę 100kg, nie przebiegnę setki w 10s
ani nie napiszę wiersza, który leży poza zasięgiem słów
choć inni to robią bez trudu...
z trudem dociera do nas świadomość, że to czego chcemy
leży poza granicą naszych możliwości
stąd
trzecia strofa przypominająca modlitwę o natchnienie,
chwilowy choćby przebłysk geniuszu
i natychmiastowe skojarzenie z Salierim
który bezbłędnie ocenił talent Mozarta
oraz własną miernotę...
chwała mu za to
i wiesz co?
na swój sposób lubię muzykę Antonia
https://www.youtube.com/watch?v=VExHrtfvtm4
i nie chcę nadużywać gościnności domu w którym jestem,
więc konkretnie:
pierwsza strofa to początki poetyckiej kariery:
brak gumki, krasnale i ten zarąbisty bawarski róż
jako żywo, chyba każdy tak zaczynał
druga strofa - to ogrody sycone prostotą;
kiedy zaczynamy dostrzegać świat poezji
i możliwości jakie w sobie kryje
rozpiera nas energia opisana trzecią kosmiczną
niestety
nigdy nie podniosę 100kg, nie przebiegnę setki w 10s
ani nie napiszę wiersza, który leży poza zasięgiem słów
choć inni to robią bez trudu...
z trudem dociera do nas świadomość, że to czego chcemy
leży poza granicą naszych możliwości
stąd
trzecia strofa przypominająca modlitwę o natchnienie,
chwilowy choćby przebłysk geniuszu
i natychmiastowe skojarzenie z Salierim
który bezbłędnie ocenił talent Mozarta
oraz własną miernotę...
chwała mu za to
i wiesz co?
na swój sposób lubię muzykę Antonia

https://www.youtube.com/watch?v=VExHrtfvtm4
- Mchuszmer
- Posty: 870
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
wiem
Dynamika i trochę żywego języka, zacny wiersz Kaju. Z jednej strony aspekt tworzenia, bieg przez schematy, bez końca, bo poczucie wartości tego, co stworzył, może się podmiotowi co rusz dezaktualizować albo wręcz nigdy do końca nie jest zadowolony.
Z drugiej to może być przedzieranie się przez gąszcz kiczu i kalki do tych kilku perełek świeżego słowa, a u nich można prosić o choćby rąbek znaczenia, ale i inspirację. Wiem zszyte z 1. i 7. wersem.
Ogrody sycone prostotą (brzmienie!) i energią trzeciej kosmicznej to perełki tutaj. Prędkość ucieczki z US (hehe), oderwanie od sztampy (no i konwencjonalnej estetyki, wkroczyła kosmiczna do ogrodów).
Jodłując jak jeleń na rykowisku
Z drugiej to może być przedzieranie się przez gąszcz kiczu i kalki do tych kilku perełek świeżego słowa, a u nich można prosić o choćby rąbek znaczenia, ale i inspirację. Wiem zszyte z 1. i 7. wersem.
Ogrody sycone prostotą (brzmienie!) i energią trzeciej kosmicznej to perełki tutaj. Prędkość ucieczki z US (hehe), oderwanie od sztampy (no i konwencjonalnej estetyki, wkroczyła kosmiczna do ogrodów).
Jodłując jak jeleń na rykowisku

mchusz, mchusz.
- eka
- Posty: 18450
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
wiem
Przyznaję, że można zinterpretować ten gniot również tak, jak Szanowni Panowie to powyżej uczynili. Oczywiście zakładając, że teksty autora miały/mają wspólną przestrzeń z wersem drugim. (strzał doceniam, jelenia też:)
Dobrze, że tu jesteś, Tab:)
Dobrze, że tu jesteś, Tab:)
- Mchuszmer
- Posty: 870
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
wiem
Podmiotu, Sz-Pani, podmiotu. Jest odczyt, to rzucam, choć mniej prawdopodobny.że teksty autora miały/mają wspólną przestrzeń z wersem drugim.
No, ale gwoli uczciwości, nie bez uśmiechu posta rzeźbiłem, bo wbrew pozorom lubię tu wrócić i znaleźć pewne rzeczy niezmiennymi:-)))
A z tym ostatnim przypuszczeniem częściowo się mylisz, w każdym razie wygląda na to, że się cieszysz :-)
Jeszcze raz, zacny wiersz.

mchusz, mchusz.