wystawią twoje popiersie
na jakimś rynku placu albo skwerze
w ptaki oprawią
w poranny pośpiech
wieczorne zmęczenie
kilkoma słowami opatrzą
resztę przemilczą
słońcem przeganiane burze
peany na cześć pierwszego śniegu
deszczu strugę
zwyczajne mycie rąk
niezwykle poruszenia przy zetknięciu z pięknem
śmiercią brukowany trakt
i kwiaty które zwiędły
zignorują ich główki
pospuszczane pokornie
choć z wiarą nieugiętą
że nie z żałobą mają do czynienia
nie z przegraną
ale świętem
a ty z kamienną twarzą
odmawiać będziesz pacierzy
i uczuć jakichkolwiek
zwierzeń
choć posłuchałyby chętnie
ptaki wędrowne
głodne twoich ramion i kolan
koty niczyje
spojrzeniem pieszczące
niedomkniętą przestrzeń
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
przekoro ty
- biegnąca po fali
- Posty: 2583
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
przekoro ty
i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
- tabakiera
- Posty: 5036
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
przekoro ty
Byłam, czytałam kilka razy, trudno mi cokolwiek powiedzieć.
Daję tylko znak, że byłam i się uwzniośliłam tak jakoś za bardzo, płynąc ku popiersiu.
No i zwiewam przed niemym, bezimiennym, ale aktywnym tłumem.
Biernym, litościwym i agresywnym zarazem.
Daję tylko znak, że byłam i się uwzniośliłam tak jakoś za bardzo, płynąc ku popiersiu.
No i zwiewam przed niemym, bezimiennym, ale aktywnym tłumem.
Biernym, litościwym i agresywnym zarazem.
- eka
- Posty: 18452
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
przekoro ty
Hej, Ewo
Podoba mi się czułość w tym wierszu, taka niestandardowa, mądra, przewidująca los adresata udanego wiersza, chodzącej przekory, który się nie docenia, pozostaje z kamienną twarzą. I już, bez ochoty do zwierzeń.
A byłoby komu słychać... rewelacyjna końcówka.
Głębiej nie wejdę. Pozdrawiam.


Podoba mi się czułość w tym wierszu, taka niestandardowa, mądra, przewidująca los adresata udanego wiersza, chodzącej przekory, który się nie docenia, pozostaje z kamienną twarzą. I już, bez ochoty do zwierzeń.
A byłoby komu słychać... rewelacyjna końcówka.
Głębiej nie wejdę. Pozdrawiam.
