wędrówka... w nieznane?

Wiadomość

#1 Post autor: **Lucile** » 22 kwie 2020, 13:42

20190525_191444-ll.jpg

#2 Post autor: **lczerwosz** » 22 kwie 2020, 23:41

tam na końcu twarz mi się jawi

#3 Post autor: **Lucile** » 23 kwie 2020, 11:48

lczerwosz pisze: ↑
22 kwie 2020, 23:41
tam na końcu twarz mi się jawi

a może maska?

Muszę przyznać, że bardzo spostrzegawczy jesteś

bo jak się dobrze wpatrzyć, to tak, "jawi się twarz", a nawet ma usta szeroko otwarte, jak do krzyku (dalekie skojarzenie ze słynnym obrazem Muncha?)

#4 Post autor: **skaranie boskie** » 23 kwie 2020, 20:54

wąską ścieżką przez ogródek...
Kawał drogi przed tym krasnoludkiem!
A miejsce naprawdę fajne.

#5 Post autor: **Lucile** » 23 kwie 2020, 23:20

skaranie boskie pisze: ↑
23 kwie 2020, 20:54
A miejsce naprawdę fajne.

Zajrzałeś, miło mi. A to urokliwe miejsce jest o przysłowiowy rzut beretem od mojego domu i zowie się "Park rzeczny Drwinka". Ładnie, prawda? Rosną tam zaprzyjaźnione ze mną drzewa, te... z korą tak spękaną, jak wytatuowane twarze Maorysek. Chyba je tu prezentowałam. Jutro je odwiedzę i zobaczę, jak przetrwały kwarantannę, może im przybyło "tatuaży", jak mnie kilogramów