To jest Polska

[gabriel123]

Francji już nie ma
to jest powidok
złożony z cudzoziemców

a Polska jest
tak
to ty
twój dom
twój ogród
szkoła do której chodzą twoje dzieci

autobusy ulice jeziora
plaże przy Bałtyku
puszcza Białowieska
tatry
żubr
bocian na kominie
to jest Polska

i co z tego
że kiedyś znikła
z mapy świata
ale nigdy
z Polskich serc

[tabakiera]

No, szczególnie Żubr.
Jeszcze Tyskie i Królewskie.
No, czasem Tatra, z charakterem.

A ten bocian to oczywiście przynosi dzieci kobietom o cnotach niewieścich, pielęgnowanych przez edukację rodzimą i swojską, pachnącą Boczkiem z Kiepskich.

A na poważnie - wiersze ideologiczne i patriotyczne pisze się chyba najtrudniej.
Nie wyszło.
I nie dlatego o tym piszę, że nie zgadzam się z poglądami autora, choć nie przeczę, że przeraża mnie takie stanowisko.

PS: Tatry to nazwa gór, pisze się z wielkiej litery.
Przymiotnik "polskich" z małej.
Puszcza Białowieska - pełna nazwa, oba wyrazy z wielkiej litery.

Dobrze znać rodzimą ortografię, to też przejaw patriotyzmu.


https://www.youtube.com/watch?v=eKGYhw_NKjA

[Agnieszka R.]

Hahaha

[gabriel123]

mogłem wszystko napisać z małej
ale tutaj nie będę nic poprawiał

a kto czyta ten wie o co chodzi

[gabriel123]

nie wiem dlaczego nie piszemy gwarowo
to byłoby bardziej patriotyczne

[lczerwosz]

że nie zgadzam się z poglądami autora, choć nie przeczę, że przeraża mnie takie stanowisko.

To jest z czym się nie zgadzasz, i co Cię przeraża:
1. Że "nie ma już Francji", bo ma poważne kłopoty wewnętrzne, kulturowe, narodowościowe, religijne.
2. Symbole Polski, może nieco ludowe czy luddyczne, popularne, ale są szczere. Oczywiście można wyszydzić wszystko, Bocian to także wódka nie tylko ulubiony ptak, dla którego straż pożarna instaluje na słupach podpory pod gniazda, a murzyni na nie polują i zjadają. Reklamy bywają zawłaszczające, bezczelne, nawet chamskie. Skandalem był Zimny Lech, reklama eksponowana złośliwie z premedytacją po katastrofie Smoleńskiej. Ale piwo EB skończyło się, gdy w reklamach wystąpiły postacie w rolach UB-owców/SB-eków.
3. Pomimo zaborów Polska przetrwała. Częściowo przyczyniły się do tego bardzo proste, wręcz prymitywne przyczyny, jak przywiązanie do tradycji, języka, swojskości, co obecnie postrzegane jest przez kosmopolityczne lewactwo jako zacofanie, a nawet okazywany jest strach przed jakoby egoistycznymi tuziemcami (w odróżnieniu od światłych cudzoziemców co nas najadą i ubogacą!).
A występy publiczne "elitarnego" motłochu odbywały się wiosną, co również świadczy o pewnej inwersji poziomu kulturalnego.

[Alek Osiński]

Obawiam się, że Polska znikła z mapy świata właśnie
poprzez zbytnie przywiązanie do "tradycyjnych" rozwiązań
przy czym chodzi tu przynajmniej nie o żubra
a o pewne "zgubne wartości", którym i dzisiaj
wielu hołduje...a wierszyk strasznie infantylny

potrzebujesz siana, zadzwoń do bociana...; )

[tabakiera]

Sprawdź sobie, Leszku, etymologię i znaczenie słowa Murzyn, kiedy jaką literą się je pisze i dlaczego i pomyśl, czy należy używać tego wyrazu we współczesnym świecie w takim kontekście, jak to zrobiłeś.
Byłoby miło, gdybyś nie obrażał ludzi tylko dlatego, że urodzili się na innym kontynencie.
I nie rozgłaszał, że każdy z nich nie ma nic innego do roboty, tylko strzela do polskich bocianów.
Dziwi mnie, że zechciałeś tak obszernie odnieść się do jednego zdania w moim komentarzu, nie zwracając uwagi na poziom wystawionego dzieła, które z uwagi na szacunek do autora nie śmiałam nazwać gniotem.

Jeśli chodzi o poziom wierszyka:
- infantylna, nieprzemyślana wyliczanka, wzorowana na grafomńskich tekstach z okresu PRL
- niespójna, autobusy i samochody w większości nie są polskiej marki, a wyliczone atuty polskości przypadkowe
- bezrefleksyjna, z wybiórczo zastosowaną ortografią, nie ma tu logiki. Rozumiem, że autor broni się, że pisząc wielką literą przymiotniki kojarzące się z Ojczyzną, podkreśla miłość do niej. A Tatry to nie polskie? A Puszcza to nie Białowieska?

Nie podoba mi się od strony spojrzenia na świat, że w tekście podkreślone jest, że nikogo nie należy tu wpuszczać, wszystko jest nasze i wyłącznie dla nas, mamy tworzyć zamknięty Kaczogród z bocianem w tle. Ale to nie wpływa na ocenę jakości tej dziecinnej próby nawet nie literackiej. Rozpisania długopisu?

[Krokus]

Nie będę się rozpisywał, bo ten tekst nie jest tego wart, kolejna grafomania, a autor jest głuchy na uwagi i nic do niego nie dociera. Proponowałbym wziąć się za szydełkowanie artystyczne.

[lczerwosz]

Nie podoba mi się od strony spojrzenia na świat, że w tekście podkreślone jest, że nikogo nie należy tu wpuszczać, wszystko jest nasze i wyłącznie dla nas, mamy tworzyć zamknięty Kaczogród z bocianem w tle.

Myślę, że autor nie oceniał relacji kaczek, ale bocianów, które wplotły się w tradycję ludową, czy nam się to podoba, czy nie. Fakt, że inne ludy polują na nie, wcale nie umniejsza, ani nie podkreśla proekologicznych wartości wyznawanych tu nad Wisłą, żeby nie pisać w Polsce, czy Polaków, bo zaraz ktoś się czuje dotknięty. Ale, póki co, piszemy i myślimy po polsku, chyba nie masz wątpliwości.
Murzyn oczywiście pisze się z dużej litery, niniejszym przepraszam wszystkich czarnoskórych mieszkańców Afryki, którzy mogli się poczuć urażeni nie tylko małą literą, ale, jak niektórzy oceniają, epitetem murzyn (teraz chyba trzeba pisać małą literą). Ale nie będę przyklękać na kolanie. Proszę nie zarzucać mi nie moich odczuć. Nie umniejszam wartości ludzi zamieszkałych na innym kontynencie, tylko wskazałem, że miłość do bocianów nie jest panświatowa. A na Mazurach znam rodzinę, co poluje i zjada w zimie Łabędzie. Też folklor, a może bieda.
Chociaż zgadzam się z zarzutami większości komentatorów względem formy wiersza, to nie potępiam jego przesłania. Jest on przejawem patriotyzmu i polskości, co zupełnie niepotrzebnie stawia się w opozycji do Europy. Dalszą dyskusję o relacjach międzynarodowych proponuję przenieść na forum światopoglądowe egoija.