Bóg mieszka w szafie, odziany w szlafrok
dobrotliwie kiwa głową gładząc grzechy
pierworodne.
Mam za pazuchą kosmos, galaktyki
na krótkiej smyczy. Spaceruję w pustce,
pełnej bezczasu.
Przykazania wykute na nowo nie spoczną
w arce, w skrzyni martwego tapczanu
pokryją się kurzem, patyną przemilczeń.
Nocą świat ujawnia prawdziwe oblicze,
wykręcam go na drugą stronę,
spiralnie segregując grudki ziemi.
Stracone pokolenia wzbijają gęsty kurz
podczas wspinaczki. Góra nie ma znaczenia,
tylko kręta droga usiana odłamkami modlitw.
Nad ranem płynę poprzez eony,
smiertelność już nie uwiera, delikatnie
łaskocze podniebienie.
Słowa, bo cóż zostało w na wiór
wyschniętym powietrzu. Drzwi szafy
skrzypią ostatecznie wzywając.
Zmiłuj się. Amen.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Dom chorych
- lczerwosz
- Posty: 9449
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Dom chorych
Słyszałem o modlitwach nie dochodzących do Nieba, bo zderzały się wzajemnie przed osiągnięciem celu zawierając w sobie przeciwstawne prośby, jak rakiety ziemia-powietrze strącały się wzajemnie, do Boga doszła tylko modlitwa dziecka, bo nie godziła w niczyj interes. To blisko nastroju tego wiersza.
Kilka pięknych obrazków: wspinające się stracone pokolenia, odłamki modlitw (właśnie takich, co się zderzyły ze sobą, stąd skojarzenie, a może odrzuconych ze złością z samej góry). Powietrze wyschnięte na wiór, pozostały słowa.
Bóg w szafie to może jeden z pacjentów owego domu, wszyscy zachowują się adekwatnie. Ale może tak być.
Kilka pięknych obrazków: wspinające się stracone pokolenia, odłamki modlitw (właśnie takich, co się zderzyły ze sobą, stąd skojarzenie, a może odrzuconych ze złością z samej góry). Powietrze wyschnięte na wiór, pozostały słowa.
Bóg w szafie to może jeden z pacjentów owego domu, wszyscy zachowują się adekwatnie. Ale może tak być.
- tabakiera
- Posty: 5021
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
Dom chorych
Marcin, ten obrazek będzie za mną chodził chyba cały tydzień albo dłużej.Marcin Sztelak pisze: ↑17 sie 2021, 21:45Bóg mieszka w szafie, odziany w szlafrok
dobrotliwie kiwa głową gładząc grzechy
pierworodne.
Nie jest to obrazek skromny ni cnotliwy, raczej lubieżny i mocno groteskowy.
Ten w mojej głowie, oczywiście, bo Ty z pewnością niewinnie go spłodziłeś.
Wymiata.


- eka
- Posty: 18361
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Dom chorych
Ale dobry WIERSZ!
Najlepszych wyimków poczynić nie mogę, wszystko tu lirycznieje na potęgę.
Gratulacje, Marcin.
Z technikaliów:
Słowa, bo cóż zostało
w wyschniętym na wiór powietrzu?
Tylko słowa. Drzwi...
_________
Zupełnie z obrazami liryku się nie zgadzam, bo zachwyca mnie Ogrom, absolutnie bez krótkiej smyczy
, ale wyjątkowo celnie udało Ci się deprechą naznaczyć Byt. Świetny wiersz!

Najlepszych wyimków poczynić nie mogę, wszystko tu lirycznieje na potęgę.
Gratulacje, Marcin.
Z technikaliów:
- podkreślenie ze względu na zbitkę dwóch przyimków, może tak:
Słowa, bo cóż zostało
w wyschniętym na wiór powietrzu?
Tylko słowa. Drzwi...
_________
Zupełnie z obrazami liryku się nie zgadzam, bo zachwyca mnie Ogrom, absolutnie bez krótkiej smyczy


-
- Posty: 673
- Rejestracja: 18 gru 2020, 19:45
- Płeć:
Dom chorych
Bardzo dobry wiersz, gratulacje !!!
-
- Posty: 6589
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Dom chorych
Ano właśnie - trup z szafy to jednak zawsze zaskoczenie ; )
Mnie wzięły te dwie strofy...
Mnie wzięły te dwie strofy...
Marcin Sztelak pisze: ↑17 sie 2021, 21:45Bóg mieszka w szafie, odziany w szlafrok
dobrotliwie kiwa głową gładząc grzechy
pierworodne
PozdrawiamMarcin Sztelak pisze: ↑17 sie 2021, 21:45Nocą świat ujawnia prawdziwe oblicze,
wykręcam go na drugą stronę,
spiralnie segregując grudki ziemi.