nieuniknioność

[zimny grog]

dionizy starszy pora zmiętolić foldery
sławiące drewniane klepki na beczki
dzisiejsze ogórki pachną technologią
piątej modyfikacji

dolepszane chlorkowym czymś tam
najpełniej dochodzą w beż akrylach
dionizy trwasz w starych recepturach
nowym pokazujesz wała

czytasz aktualnie nieaktualnych mędrków
paluchy po kwarcu tablaka nie skaczą
nie tylko z winy reumatoidalnego pogięcia
w windołsie siusiają pyzate zorze

pora zmiętolić gdysiejsze prospekty
na tradycyjnym papierze rozdmuchać
ognisko w małym ogródku za domem
powiedzieć amen

[Marcin Sztelak]

Amen.
Dobre, dobre.
Pozdrawiam.

[zimny grog]

również pozdrawiam.

[eka]

Pora kiszenia ogórków metaforą : )
No tak, wszystko się schrzaniło, a może jednak warto dodać potężną porcję korzeni chrzanu i... nie niszczyć, nie palić?
Ech, Grogu, jesień nieodmiennie wbija w takie klimaty. I nagle zapominamy, że można przetrwać surową zimę.

[zimny grog]

że można przetrwać surową zimę.

nawet kołymską jednak nasza polska z dzwoneczkami u sań... a juści gdzież konia, uprząż i sanie znaleźć. teraz po wisach sznur sanek ciągną za traktorem. pewnie to nowocześnie, ino romantyczności w tym ni chusteczki.

[eka]

No taki kulig, to prawdziwa radość!
Ale, ale... pamiętam Twój znakomity wiersz z kuligiem, który mnie zmroził (jeszcze na starym Ósmym).
Zapowiadają poniektórzy synoptycy siarczyste mrozy tej zimy.
Będzie biało!
Ale ogrzewające ogniska, kominki... broń Boże z naszych kartek!

[zimny grog]

Ale ogrzewające ogniska, kominki... broń Boże z naszych kartek!

maluczko, a i kominków zakażą, bo to wiecie, co to je. ognisk też, kiełbasek na patyku. za to zalecą przypalanie neowędliny z proszku nie do końca przebadanego, promieniami słonecznymi przez soczewkę, lub z generatorów jonizujących.

kartki nasze w specjalnych gablotach poukładają na opamiętanie i zdyskredytowanie resztek próbujących coś indywidualnego stworzyć. nad gablotami napis "staroświeckość, konserwatyzm i indywidualizm"

pora szukać innych konstelacji, gdzie jeszcze szyją ludzkie ubrania i śpiewają o tradycyjnej miłości.

[eka]

Nie byłeś konserwatystą w młodości, przyznaj.
Indywidualistą, patrząc na kartki, zawsze.

[zimny grog]

Nie byłeś konserwatystą w młodości, przyznaj

w młodości tom był "chwiejny w światopoglądzie, od ortodoksji po libertynizm. raz hopsa w tę stronę, to znowu w tamtą. w wieku średnim stanąłem po środku, no i tak se stoję już parę ładnych latek. nie wiem czy co gorsza, czy co lepsza, ale kamiennieję w tej postawie. maluczko zmarmurnieję na zicher.

[Wszebor]

No tak, nie wszystko co nowoczesne do dobre.
Za dawnym czasem się tęskni, ale chyba tak musi już być.
Pozdrawiam