-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
sługa i pan
- eka
- Posty: 17020
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
sługa i pan
w Biełgorodzie bunt – pięć tysięcy żołnierzy
nie chce umierać na Ukrainie
nie pragnie zabijać
wielki narodzie rosyjski
kopniakiem wyślij na wojnę Putina
nie chce umierać na Ukrainie
nie pragnie zabijać
wielki narodzie rosyjski
kopniakiem wyślij na wojnę Putina
- tabakiera
- Posty: 4865
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
sługa i pan
To budujące, że są osoby, które mają siłę tworzyć, wypowiadać się mniej lub bardziej lirycznie na wiadomy temat.
Obawiam się, że adresat tego nie przeczyta.
No i jeszcze jedno - czy gdyby autor taki tekst przesłał panu Putinowi, nie skończyłby gdzieś pod ziemią?
Czy miałby w związku z tym mu cokolwiek przesłać?
A po co pisać, jak nie ma mocy?
Powiem szczerze, jestem załamana, a ja jak jestem załamana, chowam się w mysią dziurę.
Dlatego wybaczcie nieobecność albo rzadką obecność.
Eko, to nie krytyka, to tylko wypowiedź o wydarzeniach, tekstach i załamaniu.
Obawiam się, że adresat tego nie przeczyta.
No i jeszcze jedno - czy gdyby autor taki tekst przesłał panu Putinowi, nie skończyłby gdzieś pod ziemią?
Czy miałby w związku z tym mu cokolwiek przesłać?
A po co pisać, jak nie ma mocy?
Powiem szczerze, jestem załamana, a ja jak jestem załamana, chowam się w mysią dziurę.
Dlatego wybaczcie nieobecność albo rzadką obecność.
Eko, to nie krytyka, to tylko wypowiedź o wydarzeniach, tekstach i załamaniu.
- lczerwosz
- Posty: 9449
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
sługa i pan
Na szczęście nie wszyscy są załamani jednocześnie, więcej, załamanie jednych mobilizuje drugich.
- eka
- Posty: 17020
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
sługa i pan
Tab, nie można sobie zaplanować bezpiecznego, spokojnego życia, to mrzonka. Tyle różnych czynników, niezależnych od naszych chceń, jest w stanie zburzyć naszą egzystencję, że trzeba być gotowym na każdą zmianę. To dotyczy społecznych szaraczków i również tych w każdej szpicy.
Nie zamierzam się załamywać i tym samym sprzyjać polityce agresora.
Owszem, najpierw ogranęło mnie przerażenie. Wizja bezludnej Ziemi, co uzewnętrzniłam w "już już."
1. dzień inwazji – migawki z Kijowa i rozmowy ze znajomymi, rodziną. Bezsilność osamotnienia dała swój wyraz w "przedmieściu".
I dająca nadzieję walka – Wyspa Węży.
Bunt rosyjskich kontraktowych żołnierzy – aktualny tekst.
Teraz chodzi mi w głowie #OpRussia.
Akcje zdolnych hackerów, w tym rosyjskich (!!!) działających pod szyldem Anonymous.
Pytasz po co pisać pozbawione liryzmu teksty, które w dodatku nie trafią adresatów? Nie wiem. Po prostu w środku iskra, która chce zaistnieć w słowach. Więc siadam i gryzmolę.
Co do lęku przed konsekwencjami... no cóż, adrenalina nie raz, nie dwa, kazała mi robić rzeczy, których absolutnie ze względu na osobisty spokój nie powinnam.
Widzisz mnie, jak idę w lesie grubo po północy, Księżyc w pełni, długi i ostry nóż w ręce? : ) Tak było. Szłam niesiona emocją do punktu ok. 30 metrów od ambony. Nie udało się przeciąć grubych opon w dwóch samochodach myśliwych, ale antenki zerwałam.
Wykorzystałam miejscową prasę, a następnie bezczelne zachowania morderców zwierząt trafiły na wokandę. O pomoc poprosiłam organizację pozarządową. Dali świetnego prawnika. Udało się, przegrali po kolejnym odwołaniu. Nadleśnictwo wypowiedziało dzierżawę kołu myśliwskiemu.
A czy powinnam się załamać, kiedy pan łowczy, komendant policji, groził mi w twarz nie tylko zabiciem psów? W życiu!
To nie był jedyny skuteczny bunt wobec bezczelnych cwaniaków w moim życiorysie : )
Wartości trzeba bronić. Zło zwalczać czym się da. Lub przynajmniej neutralizować w myślach. Wtedy załamaniu wybijamy kły.
Leszku, Tab - dobrego dnia w zwalczaniu zła.
Nie zamierzam się załamywać i tym samym sprzyjać polityce agresora.
Owszem, najpierw ogranęło mnie przerażenie. Wizja bezludnej Ziemi, co uzewnętrzniłam w "już już."
1. dzień inwazji – migawki z Kijowa i rozmowy ze znajomymi, rodziną. Bezsilność osamotnienia dała swój wyraz w "przedmieściu".
I dająca nadzieję walka – Wyspa Węży.
Bunt rosyjskich kontraktowych żołnierzy – aktualny tekst.
Teraz chodzi mi w głowie #OpRussia.
Akcje zdolnych hackerów, w tym rosyjskich (!!!) działających pod szyldem Anonymous.
Pytasz po co pisać pozbawione liryzmu teksty, które w dodatku nie trafią adresatów? Nie wiem. Po prostu w środku iskra, która chce zaistnieć w słowach. Więc siadam i gryzmolę.
Co do lęku przed konsekwencjami... no cóż, adrenalina nie raz, nie dwa, kazała mi robić rzeczy, których absolutnie ze względu na osobisty spokój nie powinnam.
Widzisz mnie, jak idę w lesie grubo po północy, Księżyc w pełni, długi i ostry nóż w ręce? : ) Tak było. Szłam niesiona emocją do punktu ok. 30 metrów od ambony. Nie udało się przeciąć grubych opon w dwóch samochodach myśliwych, ale antenki zerwałam.
Wykorzystałam miejscową prasę, a następnie bezczelne zachowania morderców zwierząt trafiły na wokandę. O pomoc poprosiłam organizację pozarządową. Dali świetnego prawnika. Udało się, przegrali po kolejnym odwołaniu. Nadleśnictwo wypowiedziało dzierżawę kołu myśliwskiemu.
A czy powinnam się załamać, kiedy pan łowczy, komendant policji, groził mi w twarz nie tylko zabiciem psów? W życiu!
To nie był jedyny skuteczny bunt wobec bezczelnych cwaniaków w moim życiorysie : )
Wartości trzeba bronić. Zło zwalczać czym się da. Lub przynajmniej neutralizować w myślach. Wtedy załamaniu wybijamy kły.
Leszku, Tab - dobrego dnia w zwalczaniu zła.
- Lucile
- Posty: 4805
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
sługa i pan
Ja także uważam, że przed złem nie należy się cofać, chować, zamykać oczy, bo i tak dopadnie. Trzeba się przeciwstawiać, w sposób jaki się potrafi: słowem, sercem, pomocą, czynem. Jeżeli skutecznej tamy nie potrafi postawić polityka, dyplomacja, wielostronne rozmowy, musi się przejść do czynów, co - od pięciu dni - pokazuje światu Ukraina. Ukraina, która walczy, która nie załamuje rąk, Ukraina, która odważnie patrzy w twarz wroga. A u tego zła, które dzisiaj ma oblicze imperatora Kremla, widać przejawy paniki, stąd „walenie na oślep” i masowe wysyłanie młodych, zdezorientowanych mężczyzn, którzy zmanipulowani często nie wiedzą gdzie i po co jadą. A cena wojny zawsze zbiera krwawe żniwo, po obydwu stronach, i o smutku - także wśród tych niewinnych, najmłodszych.
Jednak jest nadzieja, co widać w przebudzeniu się (w końcu!) europejskich i amerykańskich przywódców i decydentów. Może zdążą uratować Europę (i świat) przed zapędami szaleńca Putina, któremu zamarzyło się wskrzeszenie niegdysiejszej hegemonii na naszym kontynencie.
Bądźmy dobrej myśli i róbmy swoje.
Pozdrawiam
Jednak jest nadzieja, co widać w przebudzeniu się (w końcu!) europejskich i amerykańskich przywódców i decydentów. Może zdążą uratować Europę (i świat) przed zapędami szaleńca Putina, któremu zamarzyło się wskrzeszenie niegdysiejszej hegemonii na naszym kontynencie.
Bądźmy dobrej myśli i róbmy swoje.
Pozdrawiam
- eka
- Posty: 17020
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
sługa i pan
Dzięki Lucile za zbieżne refleksje.
- tabakiera
- Posty: 4865
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Płeć:
sługa i pan
- i bardzo słusznie, mnie przyblokowało. I nie dlatego, że jestem totalnym boidudkiem, po prostu ciszą reaguję na wielki stres, słowa nie są w stanie oddać nic z tego, co kłębi się w głowie.
Żeby nie było - pomagam konkretnie, biorąc udział w zbiórkach darów, więc nie jestem bierna.
Każdy z nas jest inny, mamy różne ekspresję, wrażliwość, organizmy.
Ale dobrze, że są tacy, co mają siły i chęci tworzyć.
- eka
- Posty: 17020
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
sługa i pan
Tak, masz rację, dobrze, wręcz bardzo dobrze.
Nie byłoby w literaturze polskiej twórczości pokolenia Kolumbów. Zabrakłoby wierszy Baczyńskiego, Gajcego, Bojarskiego, Trzebińskiego, ( że wymienić najznakomitsze liryczne pióra), a w prozie np. Kamieni na szaniec Kamińskiego, części opowiadań Nałkowskiej, Borowskiego, Andrzejewskiego, Iwaszkiewicza, Wyki, Dygata... długo można wymieniać.
Jako dziecko wczesnopodstawówkowe historię Polski poznawałam przede wszystkim z książek Karola Bunscha, który je pisał w okupowanym Krakowie.
Za czasów Solidarności, w drugim, podziemnym obiegu, drukowano nie tylko ulotki. Mam w rodzinnym archiwum tomik wierszy Miłosza, z odręczną adnotacją: Ten tomik był dostępny 16. XII 80 pod nieodsłoniętym jeszcze pomnikiem w Gdańsku.
Wzruszają nierówno pocięte górne brzegi cienkich kartek, łączące je zwykle spinacze, brak twardej okładki, mała wielkość czcionki ze względów oszczędnościowych, nierówna wielkość marginesów...
I wiesz, dodaje ducha nawet teraz, jest świadectwem siły Dobra nad złem.
A Ukrainie pomoc ze wszystkich naszych sił i możliwości.
- Liliana
- Posty: 1731
- Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07
- eka
- Posty: 17020
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
sługa i pan
Miałam nadzieję, trzeciego dnia wojny, czytając o proteście rosyjskich żołnierzy, że akcja rozleje się na inne jednostki.
Nie tak lubi autokratów ten naród, msz, jak do owego lubienia został różnymi metodami urobiona.
Dzięki, Lil, za wizytę : )
Nie tak lubi autokratów ten naród, msz, jak do owego lubienia został różnymi metodami urobiona.
Dzięki, Lil, za wizytę : )