Kupiłam za 50 zł. Zniszczone, upojone oparami, wilgocią... Siedzisko makabrycznie wypaczobe (sklejka).
Ale co tam? Spróbować nie zawadzi. Pojechałam po odbiór z koleżanką - 60 km.
Zabrałam się do pracy -
Nie mam foty, ale... Zafundowałam sklejce siedziska kąpiel parową - największa patelnia z wodą na gaz, a siedzisko jak przykrywka. Nabrało wilgoci i wtedy -
Gdy siedzisko prostowało się pod ciężarkami (z braku fachowych zacisków stolarskich), ja zajęłam się wzorkami. Po delikatnym szlifowaniu, na każdy element wzoru naniosłam lakier, by podczas bejcowania wzorku nie zamazać i nie zniszczyć.
Wyprostowaną sklejkę (prawie idealnie) wkleiłam we właściwe miejsce i znowu ciężarki miast zacisków.
Efekt?
I docelowo stało się pomocniczym krzesłem w moim przedpokoju.
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Uratowane z wiejskiego parnika
- bonkreta
- Posty: 502
- Rejestracja: 12 gru 2018, 20:07
Uratowane z wiejskiego parnika
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Nie chcę żyć w swoich dziełach, chcę żyć w moim apartamencie. - Woody Allen
- Lucile
- Posty: 4873
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 00:12
- Płeć:
Uratowane z wiejskiego parnika
Przywracanie blasku przedmiotom zapomnianym, lekceważonym, wyrzuconym na margines - to piękne, szlachetne i pożyteczne hobby.
Gratuluję umiejętności i cierpliwości.
Miłego tygodnia... życzę, byś trafiła na kolejną perełkę, nad którą warto się pochylić.
Gratuluję umiejętności i cierpliwości.
Miłego tygodnia... życzę, byś trafiła na kolejną perełkę, nad którą warto się pochylić.
- bonkreta
- Posty: 502
- Rejestracja: 12 gru 2018, 20:07
Uratowane z wiejskiego parnika
Lucile, umiejętności stolarskich nigdy nie nabywalam. Kombinuję na"chłopski rozum", jak co zrobić. Trochę pomysłowości, no i internet, w którym można znaleźć odpowiedzi na pytania. Reszta to praca rąk, odrobina dokładności i wspomnianej cierpliwości.
A po wykonaniu zadania, masa sprzątania pyłu drzewnego, połączonego z drobinkami lakierów chemoutwardzalnych i ... satysfakcja, że udało się.
No i ciekawe przedmioty za grosze.
Jeszcze pokażę co nieco, co zrobiłam. Wkrótce koniec tych drewnianych wyzwań, bo już mam w mieszkaniu wszystkie mebelki, których potrzebowałam. Przede mną jeszcze tylko 2 fotele typu Chierowski i.... Finał
Dzięki, Lucy. Pozdrówka
A po wykonaniu zadania, masa sprzątania pyłu drzewnego, połączonego z drobinkami lakierów chemoutwardzalnych i ... satysfakcja, że udało się.
No i ciekawe przedmioty za grosze.

Jeszcze pokażę co nieco, co zrobiłam. Wkrótce koniec tych drewnianych wyzwań, bo już mam w mieszkaniu wszystkie mebelki, których potrzebowałam. Przede mną jeszcze tylko 2 fotele typu Chierowski i.... Finał
Dzięki, Lucy. Pozdrówka

Nie chcę żyć w swoich dziełach, chcę żyć w moim apartamencie. - Woody Allen
- eka
- Posty: 18444
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Uratowane z wiejskiego parnika
Jak nowe! Super efekt. Ciekawe ile sobie liczy latek. Wiesz?
- bonkreta
- Posty: 502
- Rejestracja: 12 gru 2018, 20:07
Uratowane z wiejskiego parnika
eka, nie mam pojęcia, ale myślę, że lata 30te.
Sprzedający nie wiedzieli.
Tak czy inaczej rzecz z historią i użyteczna.
Sprzedający nie wiedzieli.
Tak czy inaczej rzecz z historią i użyteczna.

Nie chcę żyć w swoich dziełach, chcę żyć w moim apartamencie. - Woody Allen
- eka
- Posty: 18444
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
- bonkreta
- Posty: 502
- Rejestracja: 12 gru 2018, 20:07
Uratowane z wiejskiego parnika
Eka
Podobne w necie widziałam z samego początku XX w. , 1904. Te w necie sygnowane, Thonet. Moje nie jest sygnowane, więc pewnie coś w rodzaju podróbki.
Ale jeśli to nie podróbka, jest to egzemplarz Thonet/Mundus.
Podobne w necie widziałam z samego początku XX w. , 1904. Te w necie sygnowane, Thonet. Moje nie jest sygnowane, więc pewnie coś w rodzaju podróbki.
Ale jeśli to nie podróbka, jest to egzemplarz Thonet/Mundus.
Nie chcę żyć w swoich dziełach, chcę żyć w moim apartamencie. - Woody Allen
- eka
- Posty: 18444
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Uratowane z wiejskiego parnika
Pamiętam bardzo podobne u dziadków mojego męża. I na pewno już wtedy były ugryzione zębem czasu, tak więc...
Może Twój z przełomu XIX i XX wieku.
Trzeba fachowca do oceny.
Może Twój z przełomu XIX i XX wieku.
Trzeba fachowca do oceny.