Rozmowa z kozą

Wiadomość

Hardy · #1 Post autor: **Hardy** » 19 sty 2024, 10:32

We Wrocku rzekłem raz kiedyś kozie,
że chcę od dzisiaj żyć z nią już w zgodzie.
Dla pewności wszelakiej
siadłem na niej okrakiem…
Szczęściem, z mosiądzu, koza nie bodzie. Obrazek

#2 Post autor: **eka** » 19 sty 2024, 16:19

Udana fotka : )

A co z ową kozą poszło, że aż spór?

Hardy · #3 Post autor: **Hardy** » 19 sty 2024, 17:59

eka pisze: ↑
19 sty 2024, 16:19
Udana fotka : )

A co z ową kozą poszło, że aż spór?

Zależy o której kozie mówimy... limeryk jest wieloznaczny

#4 Post autor: **tabakiera** » 20 sty 2024, 01:33

Zawsze fascynował mnie ten pomnik ( kurczę, ku czci), w miejscu kaźni zwierząt rzeźnych.
Tak cyniczny potrafi być tylko człowiek.

Byłam, widziałam.

Fajna fotka.

Hardy · #5 Post autor: **Hardy** » 20 sty 2024, 09:58

Tabakiero - ludziom, którzy nagle stracili życie, także stawiają pomniki.
Co do fotki - tak, to jedna z moich ulubionych. Pozdrówka

#6 Post autor: **eka** » 23 sty 2024, 14:28

Hardy pisze: ↑
19 sty 2024, 17:59

eka pisze: ↑
19 sty 2024, 16:19
Udana fotka : )

A co z ową kozą poszło, że aż spór?
Zależy o której kozie mówimy... limeryk jest wieloznaczny

tabakiera pisze: ↑
20 sty 2024, 01:33
Zawsze fascynował mnie ten pomnik ( kurczę, ku czci), w miejscu kaźni zwierząt rzeźnych.
Tak cyniczny potrafi być tylko człowiek.

Byłam, widziałam.

Fajna fotka.

Dzięki Tab, za dopowiedzenie. Tego - chyba - Hardy nie wpisuje w wieloznaczność limeryku.
Taa.. dziadek tak na mnie mówił, znaczy używał zdrobnienia: moja kózka i w żadnym miejscu nie zahaczało ono o choćby skrawek tego, co prawdopodobnie chciałeś zasugerować.