• Nasze rekomendacje
  •  
    UWAGA!
    JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
    admin@osme-pietro.pl
    PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
     
  • Słup ogłoszeniowy
  •  
    "Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
    Cicero "De re publica"



    JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
     

O weganizmie

Utwory zaangażowane politycznie, religijnie, światopoglądowo, oraz inne, poświęcone aktualnym wydarzeniom, rocznicom, bądź osobom
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Hardy
Posty: 1792
Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
Płeć:

O weganizmie

#1 Post autor: Hardy » 24 mar 2025, 13:53

Zastanawiam się poważnie,
czy weganki, karmiąc dzieci –
niemowlęta własnym mlekiem,
czują sprzeczność. Łamią przecież

swe zasady wyznawane –
żadnych jadeł odzwierzęcych!
Nigdy jajek, sera, miodu…
Zgroza dzieci mlekiem męczyć!

Jak to więc z pokarmem matki?
Mleko złe, a jest potrzebne?
Nawet bardziej – nieodzowne?
Te sprzeczności krążą we mnie.

Co do mięsa – zło najgorsze.
„Zbrodnia”! – kto zasadom wierny…
(chociaż człowiek, w swej naturze,
jest gatunkiem wszystkożernym).

Wegan sprawa, kiedy wierzą,
że wystarczą im roślinki,
są dorośli w swoim życiu…
Lecz ich dzieci – to nie świnki.

Nie są inwentarzem żywym,
lecz człowiekiem z urodzenia,
potrzebują, kiedy rosną,
mleka, mięsa do zjedzenia.

Dla rozwoju mózgu dziecka
witamina „be dwanaście”
w mięsie tkwiąca jest potrzebna
przez lat życia kilkanaście.

Skrajne diety nie dla dzieci…
Me pytanie zawrę w słowach:
„Czy weganie, dla zasady,
mogą zdrowiem ich szafować”?

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18444
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

O weganizmie

#2 Post autor: eka » 26 mar 2025, 14:21

Hardy pisze:
24 mar 2025, 13:53
Zastanawiam się poważnie,
czy weganki, karmiąc dzieci –
niemowlęta własnym mlekiem,
czują sprzeczność. Łamią przecież

swe zasady wyznawane –
żadnych jadeł odzwierzęcych!
Nigdy jajek, sera, miodu…
Zgroza dzieci mlekiem męczyć!
Hardusiu, primo: kobieta nie jest zwierzęciem, a tym samym jej mleko jadłem odzwierzęcym.
Secundo, weganie protestowaliby, gdyby zaczęto kobiety "doić" i na ich mleku zbijać kasę. Wyobrażasz sobie obowiązkowe dojenie Twojej córki, matki, żony?

Podejrzewam, że inspiracją była historia skrajnie niedożywionej dziewczynki weganów.
I tu masz rację.

Awatar użytkownika
Hardy
Posty: 1792
Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
Płeć:

O weganizmie

#3 Post autor: Hardy » 26 mar 2025, 15:34

Eka, jednak kobieta też jest. Gatunek ludzki biologicznie jest zwierzęciem, ssakiem. Nieważne, że człowieka nazwiemy "kto" zamiast "co" - to tylko nazwa emocjonalna, aby nas wyróżnić ze świata zwierząt. Jednak jesteśmy zwierzętami :smoker:

O weganach mam wyrobione zdanie (nie mylić z wegetarianami). Wszelkie skrajności przynoszą tylko szkodę.

PS. Tak, dobrze podejrzewasz. Kiedy przeczytałem o tej trzyletniej dziewczynce, prawie zagłodzonej na śmierć, dietą wyłącznie fruktoidalną, przez rodziców - fanatyków skrajnego wegaństwa to... nie napiszę, co mi się ciśnie na usta.

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18444
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

O weganizmie

#4 Post autor: eka » 27 mar 2025, 08:43

Hardy pisze:
26 mar 2025, 15:34
Jednak jesteśmy zwierzętami
Tak, w systematyce mieścimy się w królestwie zwierząt. Czemu więc masz pretensje do matek weganek karmiących mlekiem swoje młode jak inne ssaki?
Wpisały się w rząd ssaków roślinożernych, taki ich wybór i nic Ci do tego. Zdarzają się rodzice bezwzględni w królestwie zwierząt. Trzeba się z tym pogodzić.

Awatar użytkownika
Hardy
Posty: 1792
Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
Płeć:

O weganizmie

#5 Post autor: Hardy » 27 mar 2025, 10:38

Nie mam pretensji o karmienie mlekiem dzieci przez weganki, tylko ich późniejsze postępowanie. Dziecko, do rozwoju swojego mózgu, potrzebuje bezwzględnie również mięsa z zawartą tam m.in. witaminą B12. Dorośli - niech robią, co chcą ze swoim zdrowiem, ale nie z dzieckiem. Ono nie jest własnością rodziców, tylko właśnie indywidualnym człowiekiem.
Co do "bezwzględności rodziców w świecie zwierząt" - związane to jest z możliwością wykarmienia małych. Natomiast wśród ludzi już ta "konieczność wyboru" nie zachodzi.

Awatar użytkownika
eka
Posty: 18444
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

O weganizmie

#6 Post autor: eka » 29 mar 2025, 09:48

Ja tam nie spekuluję, co masz w głowie. Interpretuję tekst, który zawiera sprzeczności.

Np. piszesz o mleku odzwierzęcym weganek:
Hardy pisze:
24 mar 2025, 13:53
Łamią przecież

swe zasady wyznawane –
żadnych jadeł odzwierzęcych!
... aby tutaj:
Hardy pisze:
24 mar 2025, 13:53
Lecz ich dzieci – to nie świnki.

Nie są inwentarzem żywym,
lecz człowiekiem z urodzenia,
... a pod tekstem zaprzeczasz:
Hardy pisze:
26 mar 2025, 15:34
Gatunek ludzki biologicznie jest zwierzęciem, ssakiem. Nieważne, że człowieka nazwiemy "kto" zamiast "co" - to tylko nazwa emocjonalna, aby nas wyróżnić ze świata zwierząt. Jednak jesteśmy zwierzętami :smoker:
Czyli co, po odrzuceniu emocjonalnej nazwy "człowiek" jesteśmy stricte zwierzętami?

________
Widziałam żyworodną czarną żmiję podczas porodu na leśnej polanie. Kilkanaście małych, czarnych istnień w okamgnieniu rozpełzło się. A i tak dwa maluchy zostały przez nią połknięte.

Awatar użytkownika
Hardy
Posty: 1792
Rejestracja: 06 sie 2017, 14:32
Płeć:

O weganizmie

#7 Post autor: Hardy » 30 mar 2025, 10:24

Nie, Eka. Nie zaprzeczam sobie sobie. Źle zinterpretowałaś.
Tak, biologicznie człowiek jest ssakiem, więc nalezy do świata zwierząt. Wszystkożernym i tak ukształtowana jest jego biologia co do pokarmu. Żadne sztuczne, fanatyczne, niby cywilizacyjne próby "zawracania kijem rzeki" tego nie zmienią.

ODPOWIEDZ

Wróć do „ZAANGAŻOWANE”