stoję na przystanku
listopadowy wiatr uspokaja ulice
chowam dłonie w zadomowione ciepło
sprawdzam chwile na moją kieszeń
w powietrzu pojawia się
zapach bzów kradzionych dla mamy
pomiędzy kwitkiem z pralni
a biletem na tramwaj
kilka paprochów z wakacji
wypalona zapałka
dziesiąty raz rozginam spinacz
odliczam w palcach drobniaki
tłamszę guzik obciągnięty obrusem
tym w herbaciane róże z plam rosołu
w dziurze podszewki
odnajduję aksamitny fiolet kolan
i ukochaną dłoń co włosy z czoła
wspomnieniami owijam palce
wciąż jestem
na jakimś przystanku
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Eviva l'arte
https://www.youtube.com/watch?v=xWjl4wQuWAc
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Marynarka
-
Marcin Sztelak
- Posty: 5205
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Marynarka
Wszyscy jesteśmy i pewnie w końcu dojedziemy, tylko nie koniecznie tam gdzie chcieliśmy...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.