lodowate strofy

Wiadomość

EdwardSkwarcan · #1 Post autor: **EdwardSkwarcan** » 15 sty 2019, 10:59

odstrasza nieprzyjazny styczniowy poranek
domostwa zamarły przytłoczone bielą
przez plecy przebiega chłodne i niechciane
rządząc i dzieląc

przytłamszona zieleń nie wychyla nosa
radość zniewoliły zimowe okowy
tkwią sopli bagnety jak wojenny orszak
serc zapał ostygł

zwiewność łąk zasnęła oczekując wiosny
w lodowatych więzach ucichł plusk Stobnicy
i smutkiem szeleszczą skute wodorosty
wśród myśli ckliwych

trel zmarzniętych ptaków jakiś cicho tęskny
młodość otulona chichot mróz wyciszył
słońce w chmur jedwabiu na zimowe trendy
beztroska milczy

wiatr gorące struny ukrył gdzieś przed białą
i kiedy zamiata słychać wściekłe tony
bo mroźny scenariusz otuliła szarość
w odcień śniegowy

swawolny rozprasza nudę krajobrazu
wpada z furią jękiem pędzącej zamieci
zatyka dech w piersi gardło drapie pazur
dreszcz wersy pieści

13.01.2019.

#2 Post autor: **Leon Gutner** » 15 sty 2019, 18:05

Chłodno ...ale z pieszczotą .

Z przyjemnością L.G.

EdwardSkwarcan · #3 Post autor: **EdwardSkwarcan** » 03 lut 2019, 17:50

Dzięki Leo