królu mój

Wiadomość

biegnąca po fali · #1 Post autor: **biegnąca po fali** » 30 sty 2019, 16:34

na pukanie nie otworzę
jest umówione hasło
dzwonek
i klamka na stole
nieopodal drzwi

taboret do przysiadania na trochę
lecz nie dziś
nie otworzę bo może to ty
w ten ziąb niepogodę
a może śmierć czeka aż się podłożę

ręce pod głowę
i od niechcenia dopowiem
zimie śnieg
piorunom ogień
niech płonie co ma płonąć

czarno białe migawki
w sepii
i technikolorze
wybuchają po kilku głębszych
dobrej połowie

do drzwi jakby bliżej
za to klamka
nie mieści się w dłoni

#2 Post autor: **lczerwosz** » 30 sty 2019, 22:39

Aniele Boży...
na czasie

#3 Post autor: **eka** » 31 sty 2019, 22:54

Nie mogę i bym chciała - tak w skrócie. A śmierci - drzwi niegroźne..
Inna forma, rymująca - duże zaskoczenie.

biegnąca po fali · #4 Post autor: **biegnąca po fali** » 31 sty 2019, 23:05

Leszku - dziękuję.

Ale ogólnie na "nie", Ewo?
Dziękuję za ślad.

#5 Post autor: **eka** » 31 sty 2019, 23:18

Dlaczego na nie? Warto szukać różnych form. Po prostu muszę się przyzwyczaić.

biegnąca po fali · #6 Post autor: **biegnąca po fali** » 31 sty 2019, 23:20

Pytam, bo tak się tylko bawię... Stylami i w ogóle.
Bez przekonania.

#7 Post autor: **eka** » 31 sty 2019, 23:24

To naturalny etap w tworzeniu. Na początku misja, powaga, szlifowanie... a później igraszki:)
Chociaż u ciebie przewiązane żalem.
______________
Dobrej nocy, późno się zrobiło.

mirek13 · #8 Post autor: **mirek13** » 31 sty 2019, 23:58

Nowy etap... hurra, jest komin

biegnąca po fali · #9 Post autor: **biegnąca po fali** » 01 lut 2019, 00:32

Yyy... No to co, że komin?

Hosanna · #10 Post autor: **Hosanna** » 01 lut 2019, 09:46

zawsze chciałam wiedzieć kiedy coś robię ostatni raz.. zadaje mi się (wciąż) że gdyby wiedzieć , można by nadać temu znaczenie
jakieś większe
oddać w ten sposób hołd, okazać wdzięczność, radość że tyle razy to "coś" cieszyło mnie, ogrzewało czy zadziwiało

zawsze chciałam aby ostatni kawałek czekolady był najsmaczniejszy

i tu podoba mi sie ten walc ze śmiercią

jest trochę jak zabawa w chowanego
waleczność i śmiertelnie na serio a jednak równocześnie to zabawa .. taniec .. miłosne przekomarzanie ...

dlatego mi się podoba
dodam że w jednej z wersji bajek o świnkach , gdy wilk wchodzi przez komin wpada wprost do kotła z gotująca woda i znów świnki cieszą się i bawią