*
"Nie mogę ci wiele dać" - Perfekt
*
- Czy mógłby mi pan pomóc?
nie jadłem od...
Później mogłem zaobserwować,
jak smakowało mu moje śniadanie:
..............
..druga kanapka też z byle czym
jakby mniej
przy trzeciej się zdziwił:
dwa kawałki chleba
posmarowane NICZYM
przez chwilę
się zawahał,
tuż obok był... kosz.
Potem jednak
...i ta
smakowała mu
NAJBARDZIEJ.
*
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Smak pomocy
- eka
- Posty: 18449
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Smak pomocy
No chyba nie smak pomocy, bo o smaku musiałby napisać donator, w sumie b. ciekawe co ten obdarowujący czuje, pomagając. Smak wyższości, litości, dobroci...
Smak jałmużny, o ile obdarowywany nie jest cwaniakiem, musi być gorzki.
Ale to moje zdanie.
A że się chce biednemu więcej... normalka. Każdy tak ma.
Smak jałmużny, o ile obdarowywany nie jest cwaniakiem, musi być gorzki.
Ale to moje zdanie.
A że się chce biednemu więcej... normalka. Każdy tak ma.
- lczerwosz
- Posty: 9449
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Smak pomocy
A ja słyszałem, że tzw. dobry uczynek szczególnie pozytywnie działa na wykonawcę tego dobrego uczynku. Można przewrotnie powiedzieć, że to jest rodzaj egoizmu, spełniać dobre uczynki, kompletować je, ku swojej uciesze. Słyszałem dowcipy o na siłę przeprowadzanych przez jezdnię staruszkach, wbrew ich woli, byleby "zaliczyć" dobry uczynek. To oczywiście jest całkowite zaprzeczenie idei.
Nie zgadzam się, że udzielenie komuś jałmużny poniża tego kogoś. Poniża sytuacja, w której człowiek widzi jedyne wyjście ze swojej trudnej lub beznadziejnej sytuacji w proszeniu innych o jałmużnę. Organizator życia społecznego, zazwyczaj jest nim państwo, powinien zadbać tak o to społeczeństwo, by wyeliminować żebractwo działając na przyczynę, nie skutek. Cóż, kiedy zazwyczaj zakazywano żebrać, a żebraków aresztowano. Przynajmniej dostawali, jak dobrze poszło, posiłek, czy nocleg.
Nie zgadzam się, że udzielenie komuś jałmużny poniża tego kogoś. Poniża sytuacja, w której człowiek widzi jedyne wyjście ze swojej trudnej lub beznadziejnej sytuacji w proszeniu innych o jałmużnę. Organizator życia społecznego, zazwyczaj jest nim państwo, powinien zadbać tak o to społeczeństwo, by wyeliminować żebractwo działając na przyczynę, nie skutek. Cóż, kiedy zazwyczaj zakazywano żebrać, a żebraków aresztowano. Przynajmniej dostawali, jak dobrze poszło, posiłek, czy nocleg.
-
- Posty: 905
- Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53
Smak pomocy
eka ; lczerwosz
bardzo dziękuję za ciekawe komentarze
poruszyłem ,( a przynajmniej chciałem )aspekt tzw. wdowiego grosza. wujek google mówi: Wdowim groszem określamy niewielki datek pieniężny, ofiarę lub dar okupione dużymi wyrzeczeniami, przeznaczone na szlachetny cel, ale ofiarowany ze szczerej życzliwości i dobroci serca przez osobę niezamożną.
bardzo dziękuję za ciekawe komentarze
poruszyłem ,( a przynajmniej chciałem )aspekt tzw. wdowiego grosza. wujek google mówi: Wdowim groszem określamy niewielki datek pieniężny, ofiarę lub dar okupione dużymi wyrzeczeniami, przeznaczone na szlachetny cel, ale ofiarowany ze szczerej życzliwości i dobroci serca przez osobę niezamożną.
- eka
- Posty: 18449
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Smak pomocy
"Wdowi grosz" przez wieki jest jednak przypisany bardzo ubogiej kobiecie, która straciła męża. Czyli tego, który ją i potomstwo utrzymywał. Kobiety drzewiej nie pracowały zawodowo. Nie było ZUS-u ani innych świadczeń dla wdów.
Stąd "mały pieniążek", datek z ręki wdowy, budził szacunek.
Czemu nie potrafię pomocy peela zrównać z wdowim groszem?
Podmiot (darczyńca) wchodzi w rolę analitycznego obserwatora. Bidak je, a darczyńca stoi obok i chłodno zakłada wniosek, że każda kanapka winna smakować: najbardziej. Tak jak jemu, równie biednemu. A nawet bardziej, bo pozbawił się jedzonka suchego chlebka. A tu taka niewdzięczność, obdarowany szuka wzrokiem kosza.
: )
Stąd "mały pieniążek", datek z ręki wdowy, budził szacunek.
Czemu nie potrafię pomocy peela zrównać z wdowim groszem?
Podmiot (darczyńca) wchodzi w rolę analitycznego obserwatora. Bidak je, a darczyńca stoi obok i chłodno zakłada wniosek, że każda kanapka winna smakować: najbardziej. Tak jak jemu, równie biednemu. A nawet bardziej, bo pozbawił się jedzonka suchego chlebka. A tu taka niewdzięczność, obdarowany szuka wzrokiem kosza.
: )
- eka
- Posty: 18449
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Smak pomocy
Taa... w punkt! Nie wie lewica, co czyni prawica.lczerwosz pisze: ↑25 paź 2022, 20:34tzw. dobry uczynek szczególnie pozytywnie działa na wykonawcę tego dobrego uczynku. Można przewrotnie powiedzieć, że to jest rodzaj egoizmu, spełniać dobre uczynki, kompletować je, ku swojej uciesze. Słyszałem dowcipy o na siłę przeprowadzanych przez jezdnię staruszkach, wbrew ich woli, byleby "zaliczyć" dobry uczynek. To oczywiście jest całkowite zaprzeczenie idei.
-
- Posty: 905
- Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53
Smak pomocy
tak zgoda co do możliwości interpretacyjnych wiersza. tego wymaga nawet współczesna ars poetica. Z tą różnicą że jest to opis zaistniałej faktycznej sytuacji więc tylko jedna z wielu możliwości jest tu faktem.eka pisze: ↑27 paź 2022, 05:29Czemu nie potrafię pomocy peela zrównać z wdowim groszem?
Podmiot (darczyńca) wchodzi w rolę analitycznego obserwatora. Bidak je, a darczyńca stoi obok i chłodno zakłada wniosek, że każda kanapka winna smakować: najbardziej. Tak jak jemu, równie biednemu. A nawet bardziej, bo pozbawił się jedzonka suchego chlebka. A tu taka niewdzięczność, obdarowany szuka wzrokiem kosza.
: )
dodam: wydarzenie to zostało zapisane dopiero po kilku latach.

- lczerwosz
- Posty: 9449
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Smak pomocy
A Agnieszka R pisze do docenta neurologii
Agnieszka R. pisze: ↑28 paź 2022, 08:12mama zawoziła ci świeże mięso bezcenne w tamtych czasach
potem płakała bo świeże skrawki
lądowały nie na twoim talerzu a w psiej misce