*
"Nie mogę ci wiele dać" - Perfekt
*
- Czy mógłby mi pan pomóc?
nie jadłem od...
Później mogłem zaobserwować,
jak smakowało mu moje śniadanie:
..............
..druga kanapka też z byle czym
jakby mniej
przy trzeciej się zdziwił:
dwa kawałki chleba
posmarowane NICZYM
przez chwilę
się zawahał,
tuż obok był... kosz.
Potem jednak
...i ta
smakowała mu
NAJBARDZIEJ.
*
-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad.
Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może bronić się przed demokratycznie podjętą decyzją.
Benjamin Franklin
UWAGA!
KONKURS NA TEKST DISCO POLO ROZSTRZYGNIĘTY!
Jeżeli tylko będziecie zainteresowani, idea konkursów powróci na stałe.
A oto wyniki
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Smak pomocy
- eka
- Posty: 18361
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Smak pomocy
No chyba nie smak pomocy, bo o smaku musiałby napisać donator, w sumie b. ciekawe co ten obdarowujący czuje, pomagając. Smak wyższości, litości, dobroci...
Smak jałmużny, o ile obdarowywany nie jest cwaniakiem, musi być gorzki.
Ale to moje zdanie.
A że się chce biednemu więcej... normalka. Każdy tak ma.
Smak jałmużny, o ile obdarowywany nie jest cwaniakiem, musi być gorzki.
Ale to moje zdanie.
A że się chce biednemu więcej... normalka. Każdy tak ma.
- lczerwosz
- Posty: 9449
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Smak pomocy
A ja słyszałem, że tzw. dobry uczynek szczególnie pozytywnie działa na wykonawcę tego dobrego uczynku. Można przewrotnie powiedzieć, że to jest rodzaj egoizmu, spełniać dobre uczynki, kompletować je, ku swojej uciesze. Słyszałem dowcipy o na siłę przeprowadzanych przez jezdnię staruszkach, wbrew ich woli, byleby "zaliczyć" dobry uczynek. To oczywiście jest całkowite zaprzeczenie idei.
Nie zgadzam się, że udzielenie komuś jałmużny poniża tego kogoś. Poniża sytuacja, w której człowiek widzi jedyne wyjście ze swojej trudnej lub beznadziejnej sytuacji w proszeniu innych o jałmużnę. Organizator życia społecznego, zazwyczaj jest nim państwo, powinien zadbać tak o to społeczeństwo, by wyeliminować żebractwo działając na przyczynę, nie skutek. Cóż, kiedy zazwyczaj zakazywano żebrać, a żebraków aresztowano. Przynajmniej dostawali, jak dobrze poszło, posiłek, czy nocleg.
Nie zgadzam się, że udzielenie komuś jałmużny poniża tego kogoś. Poniża sytuacja, w której człowiek widzi jedyne wyjście ze swojej trudnej lub beznadziejnej sytuacji w proszeniu innych o jałmużnę. Organizator życia społecznego, zazwyczaj jest nim państwo, powinien zadbać tak o to społeczeństwo, by wyeliminować żebractwo działając na przyczynę, nie skutek. Cóż, kiedy zazwyczaj zakazywano żebrać, a żebraków aresztowano. Przynajmniej dostawali, jak dobrze poszło, posiłek, czy nocleg.
-
- Posty: 905
- Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53
Smak pomocy
eka ; lczerwosz
bardzo dziękuję za ciekawe komentarze
poruszyłem ,( a przynajmniej chciałem )aspekt tzw. wdowiego grosza. wujek google mówi: Wdowim groszem określamy niewielki datek pieniężny, ofiarę lub dar okupione dużymi wyrzeczeniami, przeznaczone na szlachetny cel, ale ofiarowany ze szczerej życzliwości i dobroci serca przez osobę niezamożną.
bardzo dziękuję za ciekawe komentarze
poruszyłem ,( a przynajmniej chciałem )aspekt tzw. wdowiego grosza. wujek google mówi: Wdowim groszem określamy niewielki datek pieniężny, ofiarę lub dar okupione dużymi wyrzeczeniami, przeznaczone na szlachetny cel, ale ofiarowany ze szczerej życzliwości i dobroci serca przez osobę niezamożną.
- eka
- Posty: 18361
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Smak pomocy
"Wdowi grosz" przez wieki jest jednak przypisany bardzo ubogiej kobiecie, która straciła męża. Czyli tego, który ją i potomstwo utrzymywał. Kobiety drzewiej nie pracowały zawodowo. Nie było ZUS-u ani innych świadczeń dla wdów.
Stąd "mały pieniążek", datek z ręki wdowy, budził szacunek.
Czemu nie potrafię pomocy peela zrównać z wdowim groszem?
Podmiot (darczyńca) wchodzi w rolę analitycznego obserwatora. Bidak je, a darczyńca stoi obok i chłodno zakłada wniosek, że każda kanapka winna smakować: najbardziej. Tak jak jemu, równie biednemu. A nawet bardziej, bo pozbawił się jedzonka suchego chlebka. A tu taka niewdzięczność, obdarowany szuka wzrokiem kosza.
: )
Stąd "mały pieniążek", datek z ręki wdowy, budził szacunek.
Czemu nie potrafię pomocy peela zrównać z wdowim groszem?
Podmiot (darczyńca) wchodzi w rolę analitycznego obserwatora. Bidak je, a darczyńca stoi obok i chłodno zakłada wniosek, że każda kanapka winna smakować: najbardziej. Tak jak jemu, równie biednemu. A nawet bardziej, bo pozbawił się jedzonka suchego chlebka. A tu taka niewdzięczność, obdarowany szuka wzrokiem kosza.
: )
- eka
- Posty: 18361
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Smak pomocy
Taa... w punkt! Nie wie lewica, co czyni prawica.lczerwosz pisze: ↑25 paź 2022, 20:34tzw. dobry uczynek szczególnie pozytywnie działa na wykonawcę tego dobrego uczynku. Można przewrotnie powiedzieć, że to jest rodzaj egoizmu, spełniać dobre uczynki, kompletować je, ku swojej uciesze. Słyszałem dowcipy o na siłę przeprowadzanych przez jezdnię staruszkach, wbrew ich woli, byleby "zaliczyć" dobry uczynek. To oczywiście jest całkowite zaprzeczenie idei.
-
- Posty: 905
- Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53
Smak pomocy
tak zgoda co do możliwości interpretacyjnych wiersza. tego wymaga nawet współczesna ars poetica. Z tą różnicą że jest to opis zaistniałej faktycznej sytuacji więc tylko jedna z wielu możliwości jest tu faktem.eka pisze: ↑27 paź 2022, 05:29Czemu nie potrafię pomocy peela zrównać z wdowim groszem?
Podmiot (darczyńca) wchodzi w rolę analitycznego obserwatora. Bidak je, a darczyńca stoi obok i chłodno zakłada wniosek, że każda kanapka winna smakować: najbardziej. Tak jak jemu, równie biednemu. A nawet bardziej, bo pozbawił się jedzonka suchego chlebka. A tu taka niewdzięczność, obdarowany szuka wzrokiem kosza.
: )
dodam: wydarzenie to zostało zapisane dopiero po kilku latach.

- lczerwosz
- Posty: 9449
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Smak pomocy
A Agnieszka R pisze do docenta neurologii
Agnieszka R. pisze: ↑28 paź 2022, 08:12mama zawoziła ci świeże mięso bezcenne w tamtych czasach
potem płakała bo świeże skrawki
lądowały nie na twoim talerzu a w psiej misce