wspomnienie wódecznej rodzicielki

[zimny grog]

spragniona
mamcia włóczykij
zaczkała o brzaskaniu

odeszła

wężowaty ślad
niknie
w płachcie mgły

[eka]

No... wielki szacun dla wiersza, Grogu!
Wóda matka karmicielka znika wężowatym śladem i topi się w płachcie mgły.
Mega nośna miniatura. Liryzm pobity ironią w 1. rozdaniu, rozlewa się 100% poezją w 2. odsłonie.
Jest moc!

[zimny grog]

witam eko

wiele takich mamć snuje się po przekątnych i obrzeżach życia. i jakby ich przybywało. w każdym środowisku, nie tylko na marginesach, ale też w sferach, powiedzmy, świecznikowatych.

[eka]

A ja w pierwszej chwili odczytałam tu skuteczną walką z nałogiem:)

Kobiety szybciej się uzależniają od alkoholu, zawsze mają pod górkę. W przeciwieństwie do pijaków od razu łapią się na totalny ostracyzm, a pijanym ojcom się wybacza i nałóg tłumaczy różnymi okolicznościami.

[zimny grog]

W przeciwieństwie do pijaków od razu łapią się na totalny ostracyzm, a pijanym ojcom się wybacza i nałóg tłumaczy różnymi okolicznościami.

ojciec-pijak obrzydlistwo, nieszczęście
matka -pijaczka obrzydlistwo, nieszczęście
ojciec, matka pijacy, tragedia do kwadratu.

nie poddaję ostracyzmowi kobiet dotkniętych tą przypadłością, ani nie wybielam zapaćkanych faciów. ale do tej pory kobiety nadużywające hary były w zdecydowanej mniejszości. nie wiem gdzie wina i przyczyna, że przechylona łódź zaczyna się prostować, czyżby prawo "entropii" i w tym obszarze wyrównywało.

przykre to widoki ale coraz widoczniejsze.

[Marcin Sztelak]

Mocna, nośna miniatura, brawo.
Pozdrawiam.

[zimny grog]

Mocna, nośna miniatura

w miejscowości w której mieszkam, jeszcze nie tak dawno żyły 3 mamy alkoholiczki. obecnie 10 z kawałkiem, a kawałek ciut mniejszy od dychy. tatów alkoholików ciut ubyło, nie to, żeby się zreflektowali, ino pomarło ich troszku.

pozdrawiam.

[eka]

ale do tej pory kobiety nadużywające hary były w zdecydowanej mniejszości. nie wiem gdzie wina i przyczyna, że przechylona łódź zaczyna się prostować, czyżby prawo "entropii" i w tym obszarze wyrównywało.

Może u mnie jest tradycyjnie, bo dalej widzę tych nadużywających w przeogromnej większości. Pijana kobieta to rzadkość na ulicach. Na pewno narastająca narkotyczna fala uderzyła również w kobiety, stąd i smutek, bo cierpią dzieci tradycyjnie zawsze bardziej zależne od matek.

[zimny grog]

część tych mam rozpiła się przy mężach, część wniosła do związku jako posag. tylko dzieci, niestety, w sporej ilości pójdą w ślady.

[eka]

Zabierać dzieci alkoholikom... to jakieś przerwanie łańcucha. Rodziny zastępcze wychowają lepiej.