-
- Nasze rekomendacje
-
-
UWAGA!
JEŻELI JESTEŚ ZAREJESTROWANYM UŻYTKOWNIKIEM I MASZ PROBLEM Z LOGOWANIEM, NAPISZ NAM O TYM W MAILU.
admin@osme-pietro.pl
PODAJĄC W TYTULE "PROBLEM Z LOGOWANIEM"
-
- Słup ogłoszeniowy
-
-
"Wszyscy, którzy zachowali ojczyznę, wspierali ją, pomnażali, mają wyznaczone w niebie określone miejsce, gdzie szczęśliwi rozkoszują się życiem wiecznym".
Cicero "De re publica"
JAK SIĘ PORUSZAĆ POMIĘDZY FORAMI? O tym dowiesz się stąd.
Przez igły
-
- Posty: 333
- Rejestracja: 29 mar 2017, 21:24
- Płeć:
Przez igły
Przez igły
Ulice zwichniętych twarzy,
Antarktydy w pokrowcach
– tak wycałowane osiedle.
Rumyk pływa w szklance,
pohasa w obrębie trawy,
albo oświetla flotę budynków.
Z każdej wieści znana piosenka:
po dzieciach skoczny bruk,
dalekosiężny i czarnawy.
Ulice zwichniętych twarzy,
Antarktydy w pokrowcach
– tak wycałowane osiedle.
Rumyk pływa w szklance,
pohasa w obrębie trawy,
albo oświetla flotę budynków.
Z każdej wieści znana piosenka:
po dzieciach skoczny bruk,
dalekosiężny i czarnawy.
- eka
- Posty: 18453
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Przez igły
Dwie ostatnie linijki sugerują coś, prawda?
Prawdziwa łamigłówka tym razem... no ale spróbuję, i tak nie prostujesz interpretacji, więc wtopa nie grozi : )
Strofa pierwsza.
Obraz
Pytanie czy warto się ocieplać, czy nie? I wobec kogo/czego?
Druga strofa.
A. Promyk (oświetla)
B. Rumak (pohasa)
C. Rum (pływa w szklance - taki myk:)
Oświetla flotę budynków osiedla. Więc rozjaśnia i pływa najbardziej rum. Wiersz pisany pod wpływem.
Trzecia strofa.
Bruk to coś pospolitego, kanciastego, niewygodnego dla przemierzających drogę osiedlową.
Bruk jest dalekosiężny, czyli zostanie na długo i czarnawy.
Bruki nie są czarne.
Dzieci pewnej rasy są czarne.
Rozmyślania nad szklaneczką rumu o polityce.
O tym czy metaforycznie całować te dzieciaki. Być wrażliwcem, gdy rośnie przekaz ich ochrony na granicy?
Być.
Ale swój lód chronić/ukryć.
Bo?
A tego nie wiem.
Mężczyzna nigdy nie płacze?

Prawdziwa łamigłówka tym razem... no ale spróbuję, i tak nie prostujesz interpretacji, więc wtopa nie grozi : )
Strofa pierwsza.
Obraz
Streszczam: osiedle, czyli społeczność. Na ulicach prezentuje zwichnięte (przetrącone) twarze, dodatkowo nacechowane ochroną własnego zimna. Pokrowce, by pocałunki lodu twarzy nie stopiły.
Pytanie czy warto się ocieplać, czy nie? I wobec kogo/czego?
Druga strofa.
Skursywiony rumyk to?
A. Promyk (oświetla)
B. Rumak (pohasa)
C. Rum (pływa w szklance - taki myk:)
Oświetla flotę budynków osiedla. Więc rozjaśnia i pływa najbardziej rum. Wiersz pisany pod wpływem.
Trzecia strofa.
Nie mam pojęcia o jakiej piosence mowa. Smutek, przegrana, koniec rozgryzania.
Bruk to coś pospolitego, kanciastego, niewygodnego dla przemierzających drogę osiedlową.
Bruk jest dalekosiężny, czyli zostanie na długo i czarnawy.
Bruki nie są czarne.
Dzieci pewnej rasy są czarne.
Rozmyślania nad szklaneczką rumu o polityce.
O tym czy metaforycznie całować te dzieciaki. Być wrażliwcem, gdy rośnie przekaz ich ochrony na granicy?
Być.
Ale swój lód chronić/ukryć.
Bo?
A tego nie wiem.
Mężczyzna nigdy nie płacze?

-
- Posty: 333
- Rejestracja: 29 mar 2017, 21:24
- Płeć:
Przez igły
Interpretacja ciekawa. Aczkolwiek spodziewalem się innej, "znając" Cię; aczkolwiek ciekawa (nie przyszła mi do głowy).


- eka
- Posty: 18453
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Przez igły
Mam nadzieję, że spodziewałeś się zbieżnej do Twojego zamysłu
Dzięki stokrotne za informację, no cóż. Bywa, że się mylę ; )

Dzięki stokrotne za informację, no cóż. Bywa, że się mylę ; )
-
- Posty: 333
- Rejestracja: 29 mar 2017, 21:24
- Płeć:
- eka
- Posty: 18453
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Przez igły
: ) Rosnę.
Chyba muszę się zastanowić raz jeszcze. Tytuł do poprzedniego, błędnego odczytu nie pasuje.
Hm. Gdyby mocno naciągnąć jest tu lekko zbieżnie z sytuacją pandemiczną.
Ale... nie, to nie to.

Chyba muszę się zastanowić raz jeszcze. Tytuł do poprzedniego, błędnego odczytu nie pasuje.
Hm. Gdyby mocno naciągnąć jest tu lekko zbieżnie z sytuacją pandemiczną.
Ale... nie, to nie to.

-
- Posty: 333
- Rejestracja: 29 mar 2017, 21:24
- Płeć:
Przez igły
Nic dosłownego. Ciężko przez to się przebić. Za dużo ścian postawiłem, widać.
- eka
- Posty: 18453
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Przez igły
Spróbuję przejść raz jeszcze. Uderza teraz zawiedzenie się na kimś. Igły wbijane w relację, zimno, pomimo pozoru normalności, osiedle jak mała społeczność. Dzieci tu zapewne metaforycznie potraktowane, może ewentualna kontynuacja związku, który wylądował prozaicznie na bruku.
Kurczę, jak to piosenka?
Kurczę, jak to piosenka?

-
- Posty: 333
- Rejestracja: 29 mar 2017, 21:24
- Płeć:
Przez igły
I robi się cieplej – po kolejnej interpretacji. Do wiosny jednak jeszcze kilka miesięcy.
Jak to melodia – pytają głuchego wierszokletę
Jak to melodia – pytają głuchego wierszokletę

- eka
- Posty: 18453
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Przez igły
Mogę liczyć jedynie na olśnienie przed wiosną : )
Trzymaj kciuki.
Trzymaj kciuki.